Czas płynie! Moja waga niestety nie spada. Zaczynam wątpić czy spadnie, ale na razie się trzymam!!! Jem niedużo - rano swoją owsiankę,
śniadanie ok 10 - kanapki - 2 małe kromki z wędlina i warzywami, z dodatkiem serka. Obiad ok.14 - najczęściej makaron z kurczakiem w warzywach, ostatnio ze szpinakiem, papryką, wg przepisów z Vitali,
podwieczorek ok 17 - kanapka lub sałatka warzywna, czasem twarożek z pomidorami; kolacja- koktail z truskawek, lub owoce np truskawki lub morele lub greifrut.
Wydaje mi się, ze dieta jest OK - ok 1400 kal, tak jak mam zalecone i nic!!!!!
Waga jak skakała tak skacze. W środę było 69,2 rano, dziś 69,9. Złości mnie, że nie wiem dlaczego, po czym, że to tak długo trwa ta huśtawka. Jestem znużona i zniechęcona!!! Macie może pomysły co z tym zrobić?? Proszę o wsparcie!!!