Jesienne smuteczki nas dopadły.
Niby nic a taka jakaś melancholia wisi w powietrzu.
Mimo wszystko mam nadzieję, na miły dzień.
P.S.
Wczoraj wieczorem waga wskazywała 85,4 kg.
Dzisiaj rano 84,7 kg.
Jesienne smuteczki nas dopadły.
Niby nic a taka jakaś melancholia wisi w powietrzu.
Mimo wszystko mam nadzieję, na miły dzień.
P.S.
Wczoraj wieczorem waga wskazywała 85,4 kg.
Dzisiaj rano 84,7 kg.