Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest autko, waga spada;)


Wczoraj mi przyprowadzili autko i juz sobie troszkę pojeździłam po miateczku... kanciaste i nerwowe z lekka manewry...ja spięta i zdenerwowana...nie mogłam nic jeść z przejęcia ..i...troszkę spadło:)))))))))
Może schudnę, zanim sie wprawię w jeżdzie;)
  • meg37

    meg37

    9 lipca 2007, 08:59

    Czego i Tobie życzę. Samochodem (pierwszym, swoim) zaczęłam jeździć w kwietniu, a w czerwcu ważyłam 5 kg mniej (bez żadnej diety!). Ale mnie to nerwów kosztowało! Był moment,że chciałam,żeby mi ukradli to autko, wtedy już na pewno nie kupię następnego i nie będę musała jeździć. Teraz śmieję się z tego i nie wyobrażam sobie życia bez samochodu, ale nie chudnę już niestety. Ciesz sie chwilą!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.