Z zeszłym tygodniu miałam zabieg na nos- jak wróciłam ze szpitala to miałam najmniejszą wagę od chyb 5 lat ;) 73 kg :P ale byłam totalnie odwodniona... bo wymiotowałam jak kot po znieczuleniu... No ale dzisiaj oficjalnie na czczo bez ubrania było równiusieńkie 74 kg na mojej wadze :) Zadowolona zrobiłam sobie zdjęcia, żeby porównać... jednak na zdjęciach cudów nie ma ;) no gorzej też w żadnym wypadku nie jest:) kupiłam sobie nowy strój na ćwiczenia, bo stary mi z pupy zlatywał :) ogólnie mam garderobe już do wymiany...
Wiecie, po raz pierwszy jak się odchudzałam doszłam do 67-68 kilogramów, miałam rozmiar 38, zostało mi kilka ubrań z wtedy... i są mi już w większości dobre :) choć kilogramów jeszcze dobre 5 do tamtej wagi mi zostało.
dobrze, że jest aparat, bo bym popadła w samozachwyt ;) a tak widzę, że jeszcze dużo pracy, ale działam dalej, powoli :) muszę tych bioderek się jeszcze pozbyć ;)
grudzień:
25 październik
maj
Fit&Sexy
17 stycznia 2017, 15:01Marzy mi się taki brzuszek! Piękna figura :)
Ewelina101
19 grudnia 2016, 15:45Bardzo mi się Twoja aktualna figura podoba! Mega apetycznie, co robiłaś poza dietą? Balsamy, solarium?
malvinella
19 grudnia 2016, 17:08poza dietą treningi siłowe i kardio, balsamy to tylko ostatnio jak już mi cycki spadły... to zaczęłam, ale tak to praktycznie żadnych nie używałam, na solarium też nie chodzę, jakieś resztki opalenizny wakacyjnej zostały tylko. Ogólnie bardzo dużo ćwiczę, i ak chyba nie jest to co robię adekwatne do efektu...
sylwka82
15 grudnia 2016, 08:27Połowy cię nie ma superrr :)