Urlop nie zapowiada się najciekawiej. Jutro planujemy z dzieciakami wycieczkę rowerową- ale czy dojdzie do skutku, to zależy od pogody i zdolności technicznych męża. Starszy jedzie z mężem na pałąku, a młodszego ja mam w przyczepce. Chcemy zrobić 60 km do mojej babci. A do pałąka podczepiał do tej pory mniejszy rower, i nie jeździło się zbyt dobrze, zobaczymy z nowym.
Wczoraj zrobiliśmy postrzyżyny, łezka się w oku kręci... moje maleństwo wydoroślało.
Dietowo tak sobie, ale bez wpadek :) treningowo daję radę :)
angelisia69
17 sierpnia 2016, 16:53moj od 2roku zycia strzyzony jest i praktycznie na 1 czasem mu po bokach zostawiam wygolone a na gorze czub,ale glownie ma 1 na calej glowie.Nie nastawiaj sie pesymistycznie na wyjazd,moze bedzie dobrze ;-) Zycze ladnej pogody
malvinella
18 sierpnia 2016, 19:45Mi żal było loków młodego... a na wycieczkę nie pojechaliśmy, padał deszcz, ale podejrzewam, że mój i tak by wymyślił coś, żeby nie jechać jakby była pogoda...