Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pół butelki martini


ehh cudownie. Ja właściwie nie piję. Sporadycznie. 

Ale na wieczór zrobiłam sobie trzy mocne drinki z lodem.

Nie uważam że zrobiłam coś nie tak. Były pyszne i wprawily mnie w cudowny nastrój.

A dzień intensywny. Mycie okien i generalne porządki.

Zjadłam na śniadanie jajecznicę potem schabowego z pieczonymi ziemniakami i surówka z marchwi.

Na kolację dwie ciemne bułki z szynką.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.