Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień szosty


no cóż. Zerknelam na wagę. Może nie ma rewolucji Ale faktem jest ze waga przestała rosnąć. Co można podsumować końcem epoki tycie. A to już coś. 

Jestem też zadowolona ze byłam na spacerze bo tak mało się ruszalam. Kalorie można spalić nie tylko ćwicząc. Też w sposób naturalny.

A co ja dziś dobrego zjadłam? 

2kanapki z wędlina

2 śniadanie 1 kromka z wędlina

Obiad raczej nie Wielka porcja spaghetti

Kolacja dwie kromki z żółtym serem kiełbasa i keczupem

Jabłka i gruszki

Wiem wiem mało wyszukane:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.