Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
karnawałowo


przetańczyłam noc, wypiłam grejpfrutową, zjadłam pół schabowego i żurek z boczkiem. wczoraj umierałam.. i na dokładkę miałam nie mały apetyt. wyszłam wieczorem zaczerpnąć powietrza.

I jak tu wrócić do normalności. Ja też chce mieć 8 z przodu. Nie ma cudowniejszego uczucia jak ma się świadomość, że się chudnie. Tyle, że naprawdę po kłopotach z brzuchem, teraz mogłabym zjeść wszystko.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.