Otoz odkad wrocilam do pracy po mojej drugiej ciazy przytylam najpierw 2 kilo, potem kolejne dwa. I tak przy wadze 72 raz wskakuje na 74 i potem zbijam do 72. I tak wkolko od w sumie ponad roku.
Jem za duzo wieczorami, oraz za malo sie ruszam. Oto glowne przyczyna tej sytuacji. Chcialabym do wakajacji wazyc 67 kilogramow.
Nie dosc, ze sie sama zle czuje, to dobijaja mnie komentarze mojej kumpeli z pracy. Jak wazylam wtedy do 64 kilo, to wedlug niej wygladalam za chudo, otoz nie mialam dupy I nogi tez byly juz za chude. Co do mojego brzucha uwazala wtedy, ze powinnam tylko go zredukowac bo mam za duzy.
Jej komentarze teraz, masz fajna pupe, ale te nasze brzuchy, no wtedy nie mialas brzucha jak bylas taka chuda…To o co jej w koncu chodzi. Dodam, ze ona ma powazy problem i jest sama bardzo otyla.
Niemniej ona mnie tak nie wkurza jak fakt, ze brak mi silnej woli. Jak wtedy schudlam to obiecalam sobie, ze 7 z przodu to ja wiecej nie zobacze i co ?! I nic, jak tak dalej pojdzie to moze nawet 8 zobacze.
Mam motywacje ale brak wiary mnie dobija POMOCY
grubelek1978
3 lutego 2014, 16:53Pozostaje życzyć silnej woli- dużo nie masz do pokonania, więc moze skoro nie jedzeniem to ćwiczeniami- wówczas możesz wyrzeźbić ciałko jak sobie życzysz... np zredukować brzuch a wzmocnić mięśnie pośladków- pupa ładniej uniesiona nie jest taka płaska :)