Jest 16:00 do tej pory zjadlam jakies 1500 kcal, wiec moge sobie pozwoli na jakies 300 mniej wiecej. Zastawiam sie ile bede chudla na tydzien, jesli moje zapotrzebowanie kaloryczne jest okolo 2100 kcal, a ja zjadam jakies 300 mniej, moze ktoras z was to przeczyta i mi powie.
Znow mnie dopadly mysli, ze co jak zrobie jak mnie motywacja opuszci, jesli winiki nie beda zbyt szybko i male. No i probowalam sobie tlumaczyc, by zwalic na stale to co zbedne bez jojo, tak wlasnie musi byc efekty beda widoczne na mnie i na wadze wolno. Grunt to sie nie zniechecac.
Acha dzis ide znow na Sha ´Bam czyli moje 45 min tanca, a potem jeszcze zrobie sobie jakies 60 brzuszkow. Prawde mowiac nie chce mi sie isc, mam takie glupie wyrzuty sumienia. Nie dosc, ze nie widze dzieci caly dzien to jeszcze wieczorem bede sobie podskakiwac.
Pomocy !