ale jestem dzisiaj leniwa...
jutro mamy gosci a mnie nawet sprzątac sie nie chce...
jak sobie pomysle o tym co mnie jutro czeka to juz mam dosc....
no ale co zrobie... musze jakos to przetrwać....
i zabrac sie do roboty.....
wine zwalam oczywiscie na to moje niskie cisnienie 90/60
a wiec jutro od rana i jeszcze dzisiaj sprzątanko
potem obiadek
potem o 14 goscie
16:30 szkoła rodzenia
18:30 wizyta u ginki
a gdzie czas aby sie przygotowac na wizyte....
jak ja nie lubie jak tyle spraw jest naraz.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aniulciab
22 sierpnia 2008, 08:09aj też nie znoszę takiego "biegu"... i ostatnio wizyty gości średnio mnie cieszą - chyba że tych najbliższych :)
Cwalinka
20 sierpnia 2008, 22:29mnie maz krzyczy, ze tak pozno sie za to zabieram zamiast w ciagu dnia :P
Cwalinka
20 sierpnia 2008, 19:38napewno wszystko fajnie pozalatwialas, masz racje w ostatnich tygodniach nic nie wiadomo, moja torba ciagle nie do konca spakowana, ale ukladam rzeczy ktore trzeba spakowac, powoli pewnie bedzie wszystko, poki co len gora :D