Co do ćwiczeń to udało mi się je robić, jedynie przez 3 dni zeszłego tygodnia.
Niestety, byłam dość zabiegana i już o 19 padałam ze zmęczenia. Ale za to w końcu znalazłam zestaw dla siebie. Mianowicie: fitappy na wew. stronę udek, tyłek rodem z Victoria's secret, wyzwanie pośladkowe i ABS Mel B
Zakwasy się pojawiły, ale rzeczywiście tam gdzie były pożądane. Każde moje siadanie bolało, ale byłam z siebie dumna i wcale mi ten ból nie przeszkadzał
Ze złych wiadomości to może jeszcze, że nie umiem nijak się przekonać do biegania, a wszyscy mówią, że to najlepszy sposób na stracenie zbędnych kg. No ale może kiedyś ![]()
Plan na ten tydzień to przede wszystkim więcej ćwiczenia, mniej marudzenia. I może pojawią się jakieś efekty, oby ![]()
Może polecicie Dziewczyny jakąś zdrową dietkę?
szabadabada
12 października 2013, 17:57dołeczków raczej nie da się magicznie wyrobić, tu Cię zmartwię ;p ćwiczenia jakie lubię najbardziej- Jillian Michaels. Spróbuj np. shred level 1. 25 minut, a powinnaś poczuć :)