Pięknie spadało w dół i jak to zwykle bywa, jak mawiał osioł ze Shreka: "no i skończyło się rumakowanie"
Waga lekko w górę, od kilku dni rośnie, spada, rośnie, spada....
Słodyczy nie jem wcale, żadnych przegryzek między posiłkami, węglowodanów w ilościach nakazanych, białko dostarczone, dużo warzyw....
Posiłki w godzinach: 6.30; 10.00; 14.00; 18.00
a waga stoi z tendencją wahania się
Wprawdzie tak przypuszczałam, ale zawsze to jakieś takie niemotywujące.
Waga 94,4 kg; przez 19 dni -4,1 kg
Do spotkania z Mają i Julką 63 dni....
13 czerwca wyruszamy w drogę:
Na razie żyjemy świętami:
W moim salonie fryzjerskim roboty po kokardę!
Na obiedzie Wielkanocnym będą moi Rodzice i dziewczyna młodszego syna.
Wiecie, że dzisiaj jest Dzień Czekolady?
Buziolki.....
coconue
12 kwietnia 2017, 22:35To ja uczcilam dzien bo nakupowalam czekoladowych jajek chyba z milion :)
Magdalena762013
12 kwietnia 2017, 16:35Czekolada -Wow. O świecie nie wiedziałam. Ale mam nadzieje, ze nie bede świętować!
diuna84
12 kwietnia 2017, 14:24ja wiedziałam, ze dziś dzień czekoaldy ale fajne foto ;) miło mi jestem z okolic. słodkie dzieciaki
katty333
12 kwietnia 2017, 09:53Nie rezygnuj. U mnie też lata jak szalona, raz do góry, raz do dołu. Będzie dobrze.
Malgoska39
12 kwietnia 2017, 10:28nie, nie, nic z tych rzeczy! nie rezygnuję, znam te dziwne zachowania wagi :))))
agnes315
12 kwietnia 2017, 09:25Bo waga tak własnie spada, zadziorami. ja już nie panikuję, bo wiem, że tak ma być. A jak się dzieciom żyje w tej Anglii? Nie spotykają się z rasistowskimi zaczepkami po tym Brexicie?
Malgoska39
12 kwietnia 2017, 09:36Brexit jeszcze nie nastąpił, podobno będzie trwał jakieś 2 lata. Oni mieszkają daleko od dużych miast, prawie na wsi... Weymouth to taka mieścina - kurort. Ludziska bardzo życzliwi dla nich. Rodzice dzieci z którymi Maja chodzi do szkoły wręcz deklarowali pomoc, gdyby coś było nie tak w związku z tym wyjściem z Unii. Moim mija 5 lat pobytu w UK we wrześniu i będą starali się o tzw. "rezydenta". A zaczepiających szaleńców nie brakuje wszędzie nawet u nas :))
agnes315
12 kwietnia 2017, 10:03to całe szczęście :)
Gacaz
12 kwietnia 2017, 08:37Skąd ja to znam, ja się cieszę kiedy waga nie spada, ale przynajmniej nie rośnie.
Malgoska39
12 kwietnia 2017, 08:53no, nie wiem co bym jej zrobiła, gdyby przy moim grzecznym posiłkowaniu jeszcze rosła!!! ;))))