Jest szansa na zamontowanie nowego piecyka gazowego!!!!!
Serwisant Termetu przyjdzie i ma zdemontować stary i zamontować nowy tzw. junkers.
robocizna 150,-zł + zużyte materiały - podobno około 100 - 150,- zł - zdzierstwo!
Tak wczoraj siedziałam i i się zastanawiałam.....
Pracuję również w usługach, z nikogo nie staram się zdzierać kasy lub ściemniać, że coś musi kupić lub wykonać jakąś usługę, jestem uczciwa wobec swoich klientek, klientów.
...a ten serwisant już przez przez telefon wydawał mi się taki cwaniaczkowaty.....
Mówię mu, że miałam wymieniany piecyk dwa lata temu i że od ostatniego przeglądu minął ponad rok, że wszystkie wężyki są prawie nówki. A on mi "to się jeszcze zobaczy", bo najlepiej by było wszystko nowe jak już piecyk nowy.... Przecież ja za to płaciłam niedawno i nie widzę potrzeby zakładania nowego, jeżeli te materiały montażowe mogą spokojnie działać.... Nawet zasugerował, że baterię prysznicową powinnam wymienić.... Oczywiście nie widząc jaką mam baterię!!! i co ma bateria do gwarancji piecyka gazowego???!!!! że na pewno nie mam rury odprowadzającej kwasoodpornej! helooooł!!!!! a jaką mam mieć niby??? hę??? Przecież ja na bieżąco wszystkie przeglądy przechodziłam z instalacją gazową!!!!
Mam nadzieję, że w realu okaże się sympatycznym fachowcem, uczciwym i wyrozumiałym i nie będzie starał się na siłę mi coś sprzedać.
Waga na dziś 83,5 kg.
Śniadanie: chleb pełnoziarnisty z sałatką z pomidorów, ogórka kiszonego, papryki, szczypiorki, oliwy, pieprzu i bazylii.
II śniadanie: sałatka z tuńczyka, sałaty, cebuli, oliwy, soku z cytryny i przypraw.
Obiad: kasza z sosem kurkowo-pomidorowym.
Kolacja: kanapka z twarogiem i szczypiorkiem.
Buziolki......
kitkatka
20 stycznia 2016, 01:27Żeby Ci tylko skrzydeł i silnika nie zaczął wpychać na "wszelki wypadek". A swoją drogą oryginalne, poniemieckie junkersy działały i po 50 lat. Pozdrówka
iw-nowa
19 stycznia 2016, 22:35Bardzo zdrowo. I dobrze, że z tym piecykiem wreszcie się uspokoi :)
Magdalena762013
19 stycznia 2016, 20:08Boje sie jednak, ze to fachowiec "naciągacz":(. Ale rzeczywistość pokaże...
NaMolik
19 stycznia 2016, 15:11Niestety tak to bywa coraz częściej.
Asik1603
19 stycznia 2016, 11:55Faktycznie, podejrzane to wszystko. Nie daj się naciągnąć:)
agnes315
19 stycznia 2016, 10:58jacyś dziwni fachowcy, ja na szczęście mam kolegę "gazownika", nigdy ze mnie nie zedrze :)) Buźka :)*
aluna235
19 stycznia 2016, 09:24Ach Ci fachowcy!
AnnaSpelniona
19 stycznia 2016, 08:58Masakra!!!!! Mnie czeka w tym roku zakup pieca gazowego aż się bojei chyba przedłużona gwarancję wezme