otworzyłam oczy dzisiaj o 5.35...., co oznaczało jedno: zaspałam, bo wyłączyłam budzik i spałam dalej.....
NIE WIEM KIEDY, JAK, CO!!! N I C NIE PAMIĘTAM!!!
to znaczy nie pamiętam, żebym budzik rozbrajała....
ale w pracy byłam 5.56 - odbiłam kartę i pojechałam zaparkować, bo inaczej bym nie zdążyła.
W biurze byłam 6.14 !!!!
Mam nadzieję, że nikt nie dzwonił do mnie w tym czasie.....
Mamy takiego jednego nawiedzonego kierowniczka, co to lubi czasem kontrolować 6.00 !!!!
ale ja już w tym tygodniu byłam kontrolowana:
6.01: "cześć, co słychać, dawno się nie odzywałaś" - i, uwierzcie, to nie ma nic wspólnego z troską o mnie!! To jest człowieczek od którego nie jestem zależna bezpośrednio, ale jest najbliższym współpracownikiem/zastępcą mojego szefa. W dodatku lubi podsrywać jak ktoś coś zrobi nie tak jak by on sobie to wyimaginował.....
Jutro muszę sobie zmienić dźwięk budzika i chyba trochę podgłośnić, bo na 10.00 jedziemy do Katowic do "Bazy" i muszę się odpowiednio ubrać, uczesać, jakiś mały makijaż zrobić....
A na to na pewno mi trzy minuty nie wystarczą
Jestem pracownikiem biurowym, ale technicznym, więc nie zawsze mam szykowne kozaczki i garsoneczkę. Jedziemy do "krawaciarzy", więc moje czarne dżinsy i sweterek byłby mało reprezentacyjny, a i makijaż nie zawsze mam ochotę zrobić....
Waga dzisiejsza bez zmian = 84,4 kg
Śniadanko zjedzone: tosty pełnoziarniste z tuńczykiem, cukinią, cebulką i serem żółtym - zapiekane 8 minut.
Na drugie śniadanie mam jogurt naturalny z pomarańczą i otrębami;
Na obiad makaron z sosem szpinakowo-jogurtowym, posypany orzechami.
Kolacja to sałatka z jajka, szczypiorku, papryki, rzodkiewki, jogurtu z przyprawami.
Buziolki.....
mesaya
17 grudnia 2015, 20:42Wprawdzie nie zaspalam ale dzisiaj cały dzień chodzę jak nieprzytomna. Widocznie coś dzisiaj złego działo się z ciśnieniem. Jutro będzie lepszy dzień:))
moderno
17 grudnia 2015, 18:29Też dziś zaspałam . Rzadko mi się to zdarza . Pozdrawiam
czarodziejka10
17 grudnia 2015, 15:43O 5:30 to ja mogę wstawać w lecie , teraz to środek nocy
agnes315
17 grudnia 2015, 11:01Chyba bym umarła, jakbym miała na 6 do pracy chodzić! ja wstaję o 7.30 i to mam trudności :)))))) Buziaki :)* P.S. I zrób się na bóstwo do tych krawaciarzy, żebyśmy się nie musiały wstydzić za koleżankę :)))
coconue
17 grudnia 2015, 08:16Ja mam udtaeiony tak budzik zr dzwoni mi co 5 min.
Magdalena762013
17 grudnia 2015, 07:24A ja o 6stej mocno spie... A Ty juz zwykle pracujesz lub parkujesz lub jestes sprawdzana lub podrywana. Ale sie u Ciebie dzieje... Milego dnia jutro u krawaciarzy (podoba mi sie to okreslenie).