Waga sobotnia 85,4 kg
czyli od tygodnia +0,7 kg
niedobrze, niedobrze
dwa tygodnie zmarnowane.
Teraz znowu ostro zabieram sie do pracy nad gubieniem otyłości.
Majusia z rodzicami już w Weymouth....
smutek przy rozstaniu jest STRASZNY!!!!! STRA-SZNY!!!!!!!!!!!!!!
Nikomu nie życzę żeby musiał rozstawać się z bliskimi.....
Lecę, praca wzywa....
jutro opowiem o sobotniej imprezie lata 60-te, 70-te.
Buziolki....
mirka65
13 kwietnia 2015, 21:37Wiem co czujesz moje wnuki mieszkają tylko 270km od nas ,ale jak ich nie widze to bardzo tęsknię , powodzenia w odchudzaniu nieraz tak ciężko sie zmobilizować
Majka2015
13 kwietnia 2015, 18:28Nie smuć się,do sierpnia niedaleko.
MllaGrubaskaa
13 kwietnia 2015, 16:54Kochana, nie smutaj tylko bierz się za siebie i zrzucaj te 0.7 co się jakoś niechcący przyplątało ;))
irmina75
13 kwietnia 2015, 15:26no właśnie benatka1967 ma rację. bo jak byś nie jadła, to Majeczka i Jej rodzice martwiliby się o Ciebie, że może chora jesteś i jaka byłaby przyjemność ze wspólnego czasu? życie w obecnych czasach jest trudne, doprowadza do wielu rozstań. ja miałam wyjechać do Niemiec w 2001 roku, ale moja siostra była w ciężkiej sytuacji więc jej oddałam miejsce a ja zostałam opiekować się jej córeczką, wtedy czteroletnią. siostra nie wróciła już do Polski, tylko po kilku miesiącach zabrała córeczkę, a ja wyjechałam do włoch. w którymś momencie my, 3 siostry byłyśmy za granicą, a mama sama w Polsce. a teraz mama i siostra w essen a ja i druga siostra w polsce. wciąż się mijamy... Kochana, pozytywne jest to że Oni są wszyscy razem. pomyśl, w rodzinie mojego męża jest sytuacja - on na stałe w norwegii, ona z dziećmi w polsce. widzą się kilka razy w roku. czy bogate życie zastąpi normalną rodzinę? możesz być dumna, że Twoje dzieci uczą swoje POLSKOŚCI.
benatka1967
13 kwietnia 2015, 10:42nie zmarnowane , nie myśl tak ; jak mogłaś się umartwiać przy ukochanej rodzince i w święta :)
irmina75
13 kwietnia 2015, 10:13Małgosiu, najważniejszy był czas z rodziną. to krótkie chwile, które muszą nacieszyć serce na lata, więc wagą się nie przejmuj. nadrobisz to. Kochana, dużo siły...
moderno
13 kwietnia 2015, 09:32Dobrego dnia
czarodziejka10
13 kwietnia 2015, 09:19Imprezy i gości masz już za sobą teraz żądnych wymówek nie ma . Do roboty :) Buziak
Magdalena762013
13 kwietnia 2015, 08:01To tylko 0,7- moglas poszalec duzo bardziej. Wiec jest duza nadzieja na dalszy spadek! Trzymam kciuki. A teraz mozesz tesknic juz podwojnie,,,