W sobotę mam w planie napić się kawy !!!!!
mam taką malutką filiżaneczkę i raniutko przed wyjazdem mam zamiar delektować się poranną kawusią z moim Mężusiem :))
a narazie piję sobie herbatkę z guaraną :))
Menu na dziś:
1) herbatka rumiankowa
2) herbata z guaraną
2) sałatka: pomidory 2 szt. + 100 gram twarogu 0% + 1 ogórek konserwowy + sałata masłowa kilka listków
3) 2 plasterki polędwicy drobiowej
4) herbata z ziół zbieranych w naszych Beskidach;
5) fasolka szparagowa ze szczyptą sezamu;
6) herbata miętowa;
7) jabłko;
8) cukinia w plasterach grilowana z przyprawami;
9) herbata "Relaks" z listkiem świeżej mięty.
Waga na dziś 83,1 kg
Wczoraj pomaszerowałam do TESCO i spowrotem, wyszło w sumie 3 km.
Zauważyłam taką moją przypadłość, że jak się odgrubiam to kupuję słodycze....
To znaczy kupuję do domu, do pracy i do salonu.
Zawsze mam w biurze talerzyk ze słodyczami.
W domu pełno czekolad i i cukierków.
W salonie zrobiłam miseczkę dla klientek/tów ze słodyczami :))
Teraz na stoliku w pracy ładnie sobie leżą michałki białe i orzechowe, trufle, malutkie czakoladki milka pakowane w różnych smakach......, kto przyjdzie może się poczęstować....
i lubię patrzeć na słodycze..., czasem je wącham :))
czy to już jakaś fobia??? hłe hłe hłe....
Właśnie niebo robi się różowe od słoneczka, a krajobraz wschodzącego słońca mam cudny, taki typowo przemysłowo-kopalniany....
ale i tak, taka pogada nastraja mnie pozytywnie
Buziolki.....
mesaya
23 października 2013, 19:16Nie dałabym rady przy takich pokusach. Masz niesamowicie silną wolę. Zazdroszczę :))
benatka1967
23 października 2013, 17:40masochistka z ciebie :)
Magdalenka1301
23 października 2013, 15:15A ja z kolei nie kupuję słodkiego ale konsumuję:( Jakżesz ja ci zazdroszczę tej silnej woli!
Ebek79
23 października 2013, 09:43Dziwnie z tymi słodyczami:)Inni uciekają od nich, bo by pożarli:) Ile już schudłaś?
moderno
23 października 2013, 09:34Jestem pełna podziwu za Twoją silną wolę . Dobrej środy
agnes315
23 października 2013, 09:22masochistka :))))
NaMolik
23 października 2013, 08:09Dobrego dnia :)
elzbieta.koluszki
23 października 2013, 08:07mam to samo ze słodyczami.Uwielbiam je kupować i muszą być w domu
coconue
23 października 2013, 07:58ja nie mogę mieć pod ręką słodyczy, bo to się źle kończy!
Praksyda
23 października 2013, 07:26Fajnie że trzymasz sie tak tej dietki zwłaszcza że widać efekty ,dzisiaj zerkając na twoje menu przypomnialo mi sie że czytałam ostatnio o szkodliwości łączenia sera bialego z pomidorem,prowadzi to do bolesnej choroby stawów ponieważ zawarte w pomidorach kwasy łączą się z wapniem tworząc nierozpuszczalne kryształki ktore odkladają się w stawach i doprowadzają do powstawania stanow zapalnych
MllaGrubaskaa
23 października 2013, 07:21Ciekawa jestem jak Ci kawa będzie smakowała, ja od zakończenia WW wypiłam tylko raz i nie smakowała mi tak jak kiedyś, o więcej nie czuję potrzeby picia :)) Super że słodycze mogą przed Tobą stać i nie ruszysz :)