Zaczynam zrzucanie balastu na nowo!!!
:))
Ważę 91,3 kg
po świętowaniu, urlopowaniu i planowej nadwyżce hłe hłe hłe - wcale nie takiej wielkiej jak myślałam :))
a dogadzałam sobie:
....jadłam lody, naleśniki,zawijane mięso drobiowe typu kebab, białe pieczywo, ziemniaki, rybki wędzone (maślana - mniaaaam!!), piłam drinki, piwo, słodkie napoje....
duuużo chodziliśmy, jeździlismy na rowerach, atakowałam fale, kopałam w piachu :),
kochalismy się i w ogóle ciągle miałam dużo ruchu!
a od dzisiaj znowu praca siedząca / stojąca
i ścisła dieta :)
Plan jedzeniowy na dziś :
Śniadanie:
płatki błonnikowe z mlekiem i odrobiną miodu
II śniadanie:
2 kromki chleba ciemnego z serkiem twarogowym i wędliną
Obiad:
kasza z kurczakiem + pomidor
Podwieczorek
owoc lub kalarepka
Kolacja:
pomidory z sałatą, ogórkiem konserwowym, oliwą i przyprawami
Buziolki....
seronil
12 sierpnia 2013, 20:34Kochaliście się?! Po ślubie?! Fuj!! :-D
anik198627
12 sierpnia 2013, 14:48cieszę się razem z Tobą super spędzonym czasem :) pozdrawiam
marta5122
12 sierpnia 2013, 14:48Koniec dobrego teraz wracaj na mniej grzeszne tor mam na myśli dietetyk-owanie ,a inny ruch jak najbardziej wskazany:))
agnes315
12 sierpnia 2013, 13:50ale przynajmniej warto było :))
MargotG
12 sierpnia 2013, 13:49Witaj po urlopie :)
iwonia8
12 sierpnia 2013, 11:59Świetnie, należało Ci się, ale teraz już grzecznie, ok? Pozdrawiam
LeiaOrgana7
12 sierpnia 2013, 11:44"kochalismy się i w ogóle ciągle miałam dużo ruchu!" To najlepsze :D Wszystkiego dobrego, startuj!
Jola388
12 sierpnia 2013, 11:40To sobie poużywałaś. Tyle dobrych rzeczy sie wydarzyło :) Wracaj na dobre tory.
moderno
12 sierpnia 2013, 11:28No to powodzenia
Hipciaaaa
12 sierpnia 2013, 10:52To prawda że ruch i sex czynią cuda...powodzenia :-))
Ebek79
12 sierpnia 2013, 10:42No to trzymam kciuki!