Waga na dziś 79,5 kg
deszcz i deszcz i deszcz.....
żeby chociaż w łóżku można było poleżeć! ale nie! do pracy trzeba było iść....
Teraz siedzę i zasypiam, bo pogoda do niczego lepszego nie nastraja!!!
Wiecie co wczoraj miałam na obiad????
Sama w to nie wierzę, bo nie jadłam już tego chyba z 2 lata!!!
KOTLET SCHABOWY!!!!!!!!
A POZA TYM BYŁAM GRZECZNA JEDZENIOWO
moja ambitne plany na ten tydzień:
1.
w piątek ważę 78,5 kg (albo mniej!!!)
2.
piję wodę!!! DUUUUŻO!
3.
w czwartek idę na pływalnię!!, a we wtorek na tańce moje orientalne.
Kiedyś weekendy były dla mnie nijakie, troszkę odpoczywałam, ale generalnie dni wolnych nie lubiłam.
Teraz kiedy jesteśmy razem z moim D.K. nie możemy się nacieszyć tymi chwilami w dni wolne.....
więc poniedziałek, to taki dość trudny dzionek :))
Wszystkim życzę szybkiej adaptacji po weekendowej :))
Buziolki.
izulka710
16 kwietnia 2012, 14:29Za oknem paskudnie,oby w sercu wiosna choć była? :)) Pozdrawiam cie Gosiu!
Lizze85
16 kwietnia 2012, 13:37U mnie masakra, deszcz i zimno :/ ja się pytam gdzie jest wiosna, no gdzie ? Bez kawy to ani rusz :)
malicka5
16 kwietnia 2012, 12:07Siedzę w pracy i dygoczę. Chyba coś mnie bierze. Ta parszywa pogoda wprowadzi mnie do łóżka (samą).
Nimma
16 kwietnia 2012, 11:58No dziś taki dzień, że tylko by człowiek spał ;)
Emimonika
16 kwietnia 2012, 10:41miłego dnia! dziś w pracy będzie ciężko ech... nie tylko z powodu trudności z adaptacją po weekendzie...
agnes315
16 kwietnia 2012, 08:48Ha! to już wiem, dlaczego nie lubię weekendów :)) Buziaki
mundziu
16 kwietnia 2012, 08:13Pięknie... Cieszę się :) a fakt pogoda dobija