Waga na dziś 77,8 kg (bez zmian)
ale zjadłam za to wczoraj!!!!:
śniadanie - 1 1/2 bułki z Lidla "fitnes" smarowaną twarogiem i obłożoną pomidorem + kawa
II śniadanie - kawałek sernika ( taki 2 cm / 3 cm) do kawy urodzinkowej
Obiad - hmmm... co ja wczoraj jadłam na obiad? pewnie jakieś badziewie, przez to nie wiem! - chyba serek wiejski i kilka pieczarek marynowanych.
Powieczorek - 3 sucharki zalane ziółkami (mieta, rumianek i pokrzywa) - nawet całkiem dobre..... :)
Kolacja - jeden wypiek Lidlowski francuski i 4 duże plastry ozorków w galarecie (pychota! jak idę na tańce, to kupuję sobie bo są niemiłosiernie dobre i drogie jak dziabli!)
Po tańcach moich orientalnych już tylko herbatka.
Kurde, znowu zaniedbuje obiady! powinnam wieczorem sobie przygotowywać coś co mogłabym w pracy odgrzać sobie! Dzisiaj na obiad znowu nic nie zabrałam i w porze obiadowej pewnie zjem serek danio!!!! - bez sensu, potem zjadam więcej na kolację!!! KURDE!
Ryby mi sie chce...., w ziołach, bez panierki....mmmm, muszę sobie zrobić na jutro!
Pan J. (ten od miłych wieczorów, długich rozmów i bawienia z Majką) odzywa sie do mnie już od jakiegoś czasu, pewnie zauważyłyście, że jestem jakby spokojniejsza w moich wpisach....
Oj, serducho! na tyle rzeczy wpływ mają nasze uczucia, no nie!?!
Buziolki
kitkatka
4 stycznia 2012, 22:28Rybka dobra rzecz. Tylko nie jedz wypieków z francuskiego ciasta bo to sam tłuszcz i zabójca dla woreczka. Trzymam kciuki za Pana J. Pozdrówka
malgosia025
4 stycznia 2012, 20:00Życzę dużo szczęścia :)
agnes315
4 stycznia 2012, 17:10Ja ryb nie lubię, z wyjątkiem śledzi, ale jedz, bo zdrowe i odchudzają. A ozorki tez uwielbiam. Gdzie je kupujesz? Buziaki P.S. gdybym miała jakiegoś faceta na oku chyba bardziej zależałoby mi na chudnięciu :))) Buziaki
wandalistka
4 stycznia 2012, 15:56a w jakich godzinach pracujesz? ja jem obiad dopiero ok 18-tej.....ale to też późno. Może naprawde gotuj sobie coś wcześniej i odgrzewaj w pracy......moze łątwiej bedzie Ci wtedy schudnąć, bo wieczorem nie bedziesz już taka głodna
Nimma
4 stycznia 2012, 15:55Ryby są super :) Smacznego ;)
PANDZIZAURA
4 stycznia 2012, 12:54Miłego dnia Małgosiu :D
izulka710
4 stycznia 2012, 12:48Ja niestety też obiady olewam,oczywiście z braku czasu:/Musimy się poprawić Gosiu:))
elasial
4 stycznia 2012, 11:32Serduszko puka w rytmie czacza...... aj...Ty masz swoje orientalne rytmy...za to bardziej zmysłowe!
marta3114
4 stycznia 2012, 11:10ja nie zjesz obiadu to siłą rzeczy jesteś bardzo głodna w porze kolacyjnej, a to niezbyt dobrze! ojjjj mają, mają :)
divaaaaaaa
4 stycznia 2012, 10:56ja tez sie staram jesc 5 posiłków ..powodzenia:)
elkati
4 stycznia 2012, 09:02no i całe szczęście, że mają!!! ;)
Agnietka.M
4 stycznia 2012, 08:29No dosłownie te nasze uczucia bez nich życie byłoby dość nudne!! BUZIAKI!!
Karampuk
4 stycznia 2012, 08:28ciekawe obiadki hi hi a ozora w galarecie tez lubie mniamm
hoffnungsvoll
4 stycznia 2012, 06:52Oj mają, mają. I to jaaaaki wpływ! Buziaki!