Waga na dziś 77,2 kg (od wczoraj -0,1)
Pływałam wczoraj do 21.30 !!!! 34 baseny przepłynięte.
Zjedzone przez weekend:
NIE, nieeee, nie chce mi się wyliczać.....
Wczoraj u moich Rodziców byli goście, więc było ciasto, obfita kolacja, a jak sobie pojechali, ja pobiegłam popływać.... Było cichutko i przytulnie, leciała muzyka relaksacyjna i pływało się suuuupeeeer....!!
Policzyłam ludzi: sztyk 7. W tym jedna kobieta: ja.
Żeby było weselej pan D. napisał znowu. Wczoraj o godzinie 8.44.
"Pewnie siedzisz sama w domu i myślisz co straciłaś. A moglibyśmy gdzieś pojechać ale ty wolisz urojonego idealnego księcia którego już nie spotkasz. Oby nie zajęło ci to 5lub 10lat zanim zorientujesz się."
Pisałam Wam kiedyś o wieczorze spędzonym w męskim towarzystwie.....
w piątek znajomy był u mnie na kawie, zasiedzieliśmy sie do pierwszej w nocy, było bardzo wesoło, a nawet troszkę romantycznie....
Bawił się z Majką i nawet byłam troszkę zazdrosna, że Majka włazi mu na kolana, a nie mi!!!!
hłe hłe hłe.....
Miał urodziny w piątek, może dziwnie, ale świętowaliśmy u mnie.
a ja po tych wszystkich "świętowaniach" czuję się opuchnieta i przejedzona, chociaż jakoś wcale nie opychałam się!
Buziolki wszystkim.
izulka710
1 listopada 2011, 15:49sobie świętujesz i masz z kim:))
sevenred
1 listopada 2011, 11:06że jest w Twoim życiu sympatyczny facet, z którym dobrze Ci się spędza czas, bo przez tego świra D mogłabyś popaść w totalny męskowstręt ;)
KluskaSlaska1984
1 listopada 2011, 00:19Ja tez chodze na pływalnie, myslalam ze dzisiaj przy długim weekendzie beda tlumy, jednak na 21 dzisiaj bylo 8 osob, prawie jak na prywatnym basenie :P
agnes315
31 października 2011, 22:27a ja myślałam, że byłaś zazdrosna, że mu włazi na kolana, bo Ty byś chciała :))))
Nimma
31 października 2011, 15:37Fajnie tak wieczorkiem na basenik :) Ale ja się na razie za bardzo wstydzę, żeby iść na basen ;)
wiosna1956
31 października 2011, 15:31pływanie świetna sprawa!!!!!! ja ledwo unoszę się na wodzie !!!! --- pozdrawiam serdecznie !!!!
magpie101
31 października 2011, 14:55Fajnie, ze masz basen na miejscu i w kazdej chwili mozesz sie wybrac! Ja najblizszy mam 30 km dalej.
mimi69
31 października 2011, 12:40te sms-y są przerażające, ja bym chyba zmieniła nr tel. :)
agawaga
31 października 2011, 10:38no 44, ja mam bardzo zbudowane, grube nogi, górą jestem szczuplejsza, małe piersi B, ale przy twojej wadze pewnie też już wejdę w 42, ale to latem, pozdr
Magdula76
31 października 2011, 10:23ja tez wole nasza tradycje. Tutaj jej brak, pogoda z zupelnie z innej pory roku, nic nie wyglada tak samo. I masz racje Australijczycy to ostatni narod, ktory posadzilabym o "nostalgizacje" jak to fajnie okreslilas:) Gratuluje przepluynietych basenow - ja zaczynam od poniedzialku o ile kostium sobie kupie:) Buziaki
agawaga
31 października 2011, 09:55ale bym sobie popływała.... na razie nie mam czasu, ale jak dzieciaki podrosną to ich zarażę pływaniem, fajnie tak sobie spędzić wieczór z nieznajomym... już nie pamiętam jak się flirtuje, mąż to nie to samo... buziaki
mundziu
31 października 2011, 09:32Każdy kiedyś swoją połówkę znajdzie:) A o Majkę nie bądz zazdrosna, znaczy, żę człek dobry :))))
Joannaz78
31 października 2011, 08:02Tez lubie basen wieczorowa pora. Dobrze ze obecnosc znajomego przyniosla troche romantycznego nastroju
Karampuk
31 października 2011, 07:20bo jak organizm nie zwyczajny do innego jedzenia to pewnie dlatego, miłego tygodnia
gwiazdolinka1982
31 października 2011, 07:10zapraszam do mnie na basen.Ale byłoby mi raźniej..... a wogóle to czemu odtrącasz pana D???? TRACISZ MIŁOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA!!! hihihihihi!!! ;)))))))