Waga na dziś 79,5 kg (+0,1 kg od wczoraj)
No i czemu rośnie??? Ktoś wie??
Zjedzone wczoraj :
Śniadanie:
3 kromki ciemnego chleba posmarowane chudym twarogiem z pomidorem.
II Śniadanie:
3 małe brzoskwinie typu UFO, pół kefiru 0%
Obiad:
Sałata lodowa cała, 6 plasterków szynki drobiowej.
Podwieczorek:
1 śliwka, 2 brzoskwienie, jogobella truskawkowa
Kolacja:
jedna duża łyżka jajecznicy bez dodatków.
poza tym kawa, woda, sok pomarańczowy.
Wracając do zdjęcia z poprzedniego wpisu, to uważam, że mój brzuch to tragedia!!!! Ja niestety wogóle nic nie ćwiczę ! Taniec to nie są ćwiczenia!!! Czasem cos tam wklepie w niego (jaiś krem znaczy się) i to wszystko.
Mam 42 lata i świadomość, że takie tycie, chudnięcie, tycie, chudnięcie nic dobrego dla skóry nie robi!!!!!
Mam ostatnio poczucie upływającego czasu, zwłaszcza co do mojego wyglądu.... niestety my kobitki czasem tak mamy, no nie!?
Pozdrowionka, Buziolki....
DARMAA
10 sierpnia 2011, 21:35Trzymam dietę trochę jeżdżę na rowerze a waga w najlepszym przypadku stoi w miejscu a zdarzyło się że poszła w górę też tego nie rozumie ale się nie poddam muszę schudnąć te 5 kilo i już!!!
gillian1966
10 sierpnia 2011, 18:55też to odczuwasz :-) pasek wrócił, a dietkowo jest OK - przynajmniej od poniedziałku... dziękuję za dobre słowa i wsparcie :-)
izulka710
10 sierpnia 2011, 16:41naprawdę świetnie wyglądasz i nie każ mi wyłaniać na światło dzienne mojego flaka dla porównania:/
mundziu
10 sierpnia 2011, 14:07przynajmniej płaski :)) mój niestety obwisły i z wieeelkimiii rozstępami :)
gosia81cz
10 sierpnia 2011, 10:10Kumulujemy wodę. Miłego dnia!
savelianka
10 sierpnia 2011, 09:43mi zeszło 2200gr! I wiem,ze to nie tłuszcz,tylko woda,organizm się oczyścił. Ale ty też przy takiej diecie nie porastasz tłuszczem,tylko chyba woda ci się zatrzymała??Ja miałam to samo,codziennie 200gr do góry,chociaż jadłam jak kotek.Więc zmieniłam dietę na inną,taka głodóweczka chwilowa,to ci pomoże wrócić na właściwe tory!
PANDZIZAURA
10 sierpnia 2011, 09:20Na jakiś czas oczywiscie .Ciesz się z tego ile osiagnęłaś. No i powiem Ci to co uslyszałam od pana instruktora. Taniec,rower ,bieganie to aeroby wpływaja na ogólne spalanie czyli "chuście", zeby ujędrnic to i owo potrzebne cwiczenia siłowe. Wrzucam link propozycja na dobry poczatek http://www.ladies.sfd.pl/trening_w_domu_hantle_swissball.html
sevenred
10 sierpnia 2011, 09:12kiedy nam dobrze ze sobą, a poczucie , o którym wspominasz, zamiatać pod dywan! ;) 0,1 to pomijalna wartość i w ogóle się nią nie przejmuj :)
agnes315
10 sierpnia 2011, 08:56jak to taniec to nie są ćwiczenia??? widziałaś kiedyś otyłą tancerkę??? ja po moich tańcach latino i salsie wychodzę na czworaka i zjeżdżam po poręczy bo nie mam siły schodzić ze schodów, to lepsze niż 100 aerobików, orbitreków i bieżni razem wziętych, chyba że mówisz o dworskich pląsach :))))
Julietaaaa
10 sierpnia 2011, 08:14sie przytyło....A co do brzuszka Gosiu fajny masz..:) nie jedna Panienka mogłaby ci go pozazdrościć..:)
gwiazdolinka1982
10 sierpnia 2011, 07:27Gosiu te 0,1kg to nawet może być granica błędu wagi.Nie stresuj się tyle :*
kotkaGapcia
10 sierpnia 2011, 07:15upływającego czasu, a co ja prawie pięćdziesięciolatka mam powiedzieć?Pomimo,że jestem szczuplejsza to mój brzuch też wygląda jak galaretka,bo nie chce mi się ćwiczyć. Ale co tam zawsze trzeba na coś ponarzekać. Pozdrawiam, buziaki.