Waga na dziś 78,8 kg (od wczoraj 0,0)
Zastój jakiś chwilowy, ale dietkowo ok.
śniadanie:
3 małe kromki ciemnego chleba smarowane chudym twarogiem z pomidorem + kawa
II śniadanie:
2 duże łyżki pasty z chudego twarogu, zielonego ogórka, mielonego siemienia lnianego, pietruszki zielonej z ziołami (w smaku takie sobie, podobno SAMO ZDROWIE)
Obiad:
Warzywa z połową udka kurczakowego wędzonego.
Podwieczorek: brak
Kolacja:
chuda zupa ogórkowa na warzywach i drobiu, bez ziemniorów.
Chwilowy zastój wagi, chyba ze względu na brak pobytu w toalecie...
Na froncie Pana D. bez zmian...
Buziolki
ValentinaLopez
8 lipca 2011, 15:43kochana waga ruszy powodzenia!!
Karampuk
8 lipca 2011, 05:26zastoje zawsze będa, a najwazniejsze ze nie ma wzrostów i waga ciagle ponizej 8, gratulacje
zoykaa
8 lipca 2011, 00:11patrze na zdjecia i stwierdzam,ze jestes bardzo ladna:)
izulka710
7 lipca 2011, 14:38Tylko się z tym zakochańcem spotkasz:))
hoffnungsvoll
7 lipca 2011, 12:13bo byłam ciekawa czy te cukiereczki z rana miały jakiś wpływ na niego i na jego poranną agresję. A teraz ucieka w słodycze jak jest zły? Bo ja jeszcze 2 tygodnie temu to uciekałam a jakże. Nie ma nic przyjemniejszego jak zajadać negatywne uczucia. Jestem ciekawa tylko czy u niego jest też ta zalezność.
hoffnungsvoll
7 lipca 2011, 11:21mi Małgosiu. Twój starszy syn jest szczupły?
pollla
7 lipca 2011, 11:1573,999999 na wadzie i rzucam wszystko i w sobotę pukam do Twoich drzwi!!:))
magpie101
7 lipca 2011, 11:07To nie zastoj tylko umocnienie 78 zeby 9 sie juz nie pojawila.
mundziu
7 lipca 2011, 10:29to nie ja a jakiś chochlik :))))) tyle sie napisałam i trzy kropki tylko puścił ale miałam szczęście, że zrobiłam ctrl+C :)))))))
pollla
7 lipca 2011, 10:15hehehehe no flacha juz się chłodzi, jeszcze jutro wraca T. na weekend to może sushi wciągniemy albo co, i obowiązkowo lodzika zjem (taki rytuał ,że mi lodzika stawia)) to w ogóle w poniedziałek bedzie 77, chyba że dzikim seksem odrobię pańszczyznę.ale też się nie załatwiałam od dawna..kurna nawet nie pamietam kiedy, przeczyszcze się jakimś ziołem dziś, bo mnie kurr...ca strzela jak patrzę na tą sama wagę tydzień ggrr , ja chce spowrtotem swoje 74 bubububu, a Ty mnie goń , ale pewnie nawcinasz się na tych urodzinach u kochasia, choć może nie, bo to nie wypada nie?hihi, ale o suchyn pysku nie bedziesz -bo w to nie wierzę hyhyhyhyhyhtyhyhyy
pollla
7 lipca 2011, 09:31jaki zastój??bo drugi dzień ważysz tyle samo?to nie zastój.Zastój to jak tydzień, 2 i 3 nic się nie rusza moja droga.ale widzę,że ostatnio rzeczywiście jesteś grzeczna, żadnych piwek i innych wyskoków frytkowych Się chwali i zaraz na wadze widać!!
hoffnungsvoll
7 lipca 2011, 09:23Nie będę słodyczy jadła dlatego, że ze mnie złość wychodzi! Rano piję kawę z 1 łyżeczką miodu ( kiedyś piłam kawę gorzką, mogę taką pić, ale wiem, że gorzka kawa na czczo rozwala wątrobę i trzeba choć trochę jeśli nie cukru to miodu dawać) To powinno starczyć za to docukrzenie. Magnez może faktycznie sobie dzisiaj kupię. A Twój syn ma cukrzycę, że Ty mu tego cukierka kładłaś?
benatka1967
7 lipca 2011, 08:56bo tak mało jesz
mimi69
7 lipca 2011, 08:48u mnie też zastój niestety, ale walczę dalej.Pozdrawiam i miłego dzionka Grażka
mundziu
7 lipca 2011, 08:37lepszy zastój niż góra :) uśmiechu na codzień :)
iwonia8
7 lipca 2011, 07:59U mnie na razie waga zepsuta . Na urodziny pewnie, że idź. Miłego dnia
Julietaaaa
7 lipca 2011, 07:26Buzka.:)