Waga na dziś 80,1 kg (od wczoraj - 0,4)
Podobna teraz na czasie ciemny łososiowy albo taki pomarańczowo-czerwony... Znaczy sie na paznokcie lakier w takich kolorkach....
A ja właśnie wczoraj na fiolet pomalawałam u stópek, a na dłoniach pink taki pastelowy różowy jak od Dody... hihihihi...
Moi Rodzice mają dzisiaj 50 rocznicę ślubu i w Ratuszu na 10.00 uroczystości się szykują, jakieś medale, dyplomy, koparta......, więc musiałam się wyszykować ładnie... Mojej Mamusi wczoraj fryzurkę odszczeliłam, dzisiaj ja się odszczeliłam i juz z szefem rozmawiałam, co by mnie oddelegował na 50 rocznicę ślubu emerytów z kopalni (Rodzice pracowali tam gdzie ja teraz). Kwiatuszki odbiorę. A imprezka dopiero 17 lipca, bo moja Mamusia kończy w tym dziu 75te urodzinki i się szykuje impreza w lokalu....
Gdzieś od 2 tygodni czuję ciągły niepokój tak w środeczku, jakbym na coś czekała... Nie lubie tak się czuć! Czy ja osiągnę stabilizację i wewnętrzny spokój???? No, ale chyba już musi tak być...., nie potrafię tego zmienić, a przyzwyczaić się też nie.....!
aaa zjedzone wczoraj:
Śniadanie:
1 kromka chleba z samym pomidorem (zapomniałam zabrać twarogu do pracy) + kawa
II śniadanie:
w sklepiku kupiłam PASTELLĘ łosiosiową i posmarowałam jedną kromkę chleba i zjadłam.
Obiad:
banan i jabłko
Podwieczorek:
kawa
Kolacja:
ziemniaki (4 kawałki) z masłem i mizerią na jogurcie 0% (tak mnie naszło!!)
Buziolki wszystkim.
izulka710
28 czerwca 2011, 15:12Wspaniała rocznica:)gratulacje dla rodziców!!!!!!!!!!!!
hoffnungsvoll
28 czerwca 2011, 12:55błotku, bo te ćwiczenia to "Powitanie słońca". Należy je o wschodzie słońca robić:)
magpie101
28 czerwca 2011, 11:09Jadlospis wczorajszy bardzo grzeczny czyli dietkowalas wzorowo
Ebek79
28 czerwca 2011, 10:41To niezła impreza się szykuje, pewnie dobre jedzonko też będzie. Pilnuj się tam!!!! Wszystkiego najlepszego dla rodziców!!!!!!!!! Fiolet???? No nie jest takim szałem jak powiedzmy dwa lata temu. Ale ten łososiowy, pomarańczwo-różowy czy jak go tam nazwać króluje. Nie wiem jak na paznokciach, ale w galeriach zatrzęsienie bluzek, spódniczek i sukienek w tym kolorze. Cieszę się, bo mi się zawsze ten kolor podobał:) A paznokcie??? Kontrast musi być, więc maluj jak Ci się podoba:)
pollla
28 czerwca 2011, 10:07jako Twój Mistrz nakazuję Ci zejsć poniżej tej wrednej 80tki i tam juz zostać !!!kurde-chyba juz nie pierwszy raz zresztą hyhyhy.Najwidoczniej masz swojego miszcza w nosie:))))
sevenred
28 czerwca 2011, 09:44masz rodziców bardzo ;))) Może coś na wyciszenie, jakąś Melisę czy inne ziółko popijaj, bo w takim rozedrganiu trudno funkcjonować na dłuższą metę...Udanej imprezy rodzinnej :)
jerzokb
28 czerwca 2011, 09:35nie wiem, co modne, co nie modne. Grunt, żebym to ja czuła się dobrze. Modę mam w nosie.
mundziu
28 czerwca 2011, 09:16ja uwielbiam pomarańczowy...ale nie na pazurkach, których nie maluję a odzież::)) Nawet buty mam w pomarańczowym. Uważam, że każdy powinnien stosować kolor w którym czuje się najlepiej a nie jaki jest na czasie :) Ty mi się bardzo podobasz w tym co jesteś ubrana :) ( zdjęcia ) A ten wewnętrzny niepokój... tyż tego nienawidzę...z tym, że ja mam to jakby jednodniówki...i zawsze coś sie wydarzy ../
agnes315
28 czerwca 2011, 09:07i też nie lubię z tym żyć, my już tak mamy matki :))
pollla
28 czerwca 2011, 07:26wczoraj napisałam co jadłam, a dziś jeszcze nie spisalam, ale napiszę:))) tak przejżalam Twój pamiętnik i pytanie mam-czy Ty aby napewno się odchudzasz?bo od stycznia bujasz się 2 w tą i 2 w tą kg, koło 80tki znaczy hyhyhyhy, ruszysz szanowne poslady w końcu??
Karampuk
28 czerwca 2011, 07:22znam to uczucie...straszne ...gratulacje dla jubilatów