Pogoda nie sprzyja, więc nie opalam sie nad jeziorkiem ;-P
Szkoda, że w tym roku jakoś tak dziwnie ten WEEKEND MAJOWY wypada. Trochę wyleżałam wczoraj moje "zamotanie życiowe", a może zmęczenie, ale chyba najbardziej przygnębienie....
Wyciszyłam się, dużo myślałam co powinnam zrobić z salonem, troszkę sobie przewartościowałam pewne sprawy. Poszłam na nabożeństwo dziękczynne o 20.30 za Beatyfikację JP II, chyba tego potrzebowałam.......
Brakuje mi wsparcia, może kogoś bliskiego, kto bedzie chciał mnie wysłuchać, doradzić i być po mojej stronie....
Dzisiaj na wadze 80,7 kg, wczoraj przez cały dzień zjadłam cały krem czekoladowy (taka nuttela) MOCCA taki z Lidla - pychotki, nic innego nie jadłam!!!!!!
Dzisiaj powrót do dietki.
Buziolki....
izulka710
2 maja 2011, 14:03że masz się komu wygadać,ale czy ten ktoś cię w ogóle słucha?Może i słucha,ale czy zrozumie?Trzymaj się!
agnes315
2 maja 2011, 12:32się już przyzwyczaiłam, że zawsze jestem zdana sama na siebie i wiem, jak to ciężko, głowa do góry, dasz radę, my kobiety jesteśmy silne :))
Karampuk
2 maja 2011, 10:15miałas wczoraj swietna diete he he tylko taka ciut monotonna, cmok
jf1231
2 maja 2011, 09:23rozumiem że krem się skończył słoik wylizany i wywalony a teraz ogarniamy dupki i go go go !!!!
savelianka
2 maja 2011, 08:56nie ma to jak bliska osoba,z którą można pogadać tak od serca....ale masz nas,i zawsze mmożesz się "wypisać",,,chociaż to nie to samo,wiem..... I bierzmy się za siebie,koniec ze słodyczami!!!!
iwona0000
2 maja 2011, 07:37Droga małgosiu jesteśmy tutaj wiem wiem wirtualnie ale to może lepiej bo można się wyżalić a co do zakładu to już ty musisz sama zdecydować a może warto przejść trudne chwile a potem będzie lepiej trzeba wieżyc w siebie ale decyzję zostawiam tobie , głowa do góry , miłego dnia .
Magdula76
2 maja 2011, 07:21przeciez masz nas:) My zawsze wysluchamy, pocieszymy, obetrzemy lzy:) Przytulam:)