Pani Dietetyk bardzo milutka, młoda osóbka. właściwie wszystko w teorii wiedziałam, ale dopiero jak usłyszałam własne słowa, co ja jem w ciągu dnia i w jakich porach, to aż się zawsztydziłam
wstaję ok. godz. 5.00, więc mam jeść pierwsze śniadanie do godz. 6.30 do kawy (w pracy):
- szklanka kawy lub kawy bezkofeinowej z mlekiem odtłuszczonym,
- dwie kromki chleba ciemnego (takie kwadraciki) z odtłuszczonym twarogiem zamiast masła, obłożone jakimiś warzywami (pomidor, ogórek, rzodkiewka, papryka)
Na drugie śniadanie owoc i tu mam dość duży wybór; 1 miseczka czereśni lub 3 śliwki lub 1 kubek truskawek lub 1 granat lub 2 mandarynki lub 1 jabłko lub 1 szklanka jagód, malin jeżyn, agrestu lub 1 brzoskwinia lub 2 plastry melona lub arbuza lub 2 krążki ananasa lub 1 pomarańcza lub 1 papaja lub 1 gruszka lub 1 grejpfrut.
Obiad (przyniesiony z domu) jem około godz. 13.00: warzywa gotowane lub pieczone + mięso białe 150g lub chuda ryba 200g na oliwie z oliwek (jedyny dopuszczalnu tłuszcz!!!)
Podwieczorek około godz. 16.00: jogurt 0% (może byc z owocami) + otręby w granulkach do jogurtu.
Kolacja około 19.00 (bo o tej godzinie ląduje w domu!) warzywa surowe lub gotowane + 70g białego mięsa lub ryba 100g lub 2 jajka lub owoce morza + wywar warzywny. KONIEC !!!
w ciągu dnia 1,5 litra wody!!! co najmniej!!!!!
Dzis się nie ważyłam, ale stosuję sie do zaleceń dość ściśle, więc mam nadzieje że w dół
tylko z tą wodą musze ciągle pamietać, bo wczoraj chyba nie było nawet litr!
pozrowionka.
Idziulka1971
13 października 2010, 14:12Będzie dobrze. Trzymaj się tego co przepisali. Pozdrawiam.
Malgoska39
13 października 2010, 13:45podobno kolejnośc też ma swoją wagę! aaa mnie nie wolno wogóle jeść tłustych twarogów i serów !!!!!
jerzokb
13 października 2010, 13:36jadam podobnie, choć trochę mam przestawioną kolejność. ale chyba z ilością nie przesadzam. no i może powinnam stosować jakieś serki light a nie zwykłe.
Malgoska39
13 października 2010, 13:27tak, to Natur House. Mam nadzieję, że mnie nakierują, a potem juz dam rade sama. Trochę mi nie pasują te straszne ceny produktów!!! ale cóż determinacja straszna, to i bazują na tym!!! :-)
eldana
13 października 2010, 13:18Te zalecenia mi zajeżdżają Natur Housem, w sumie zdrowe podejście tylko te cotygodniowe wizyty są męczące i ważenie w bieliźnie niezbyt komfortowe. No i te ich specyfiki, które trzeba stosować razem z dietą, niby nie zaszkodzą ale żeby pomogły to też nie powiem a kasa leci. (trzeba uważać żeby za dużo nie dać sobie ich wcisnąć).
Esthere
13 października 2010, 13:03Zwróć uwagę- Twoja kolacja nie zawiera węglowodanów prostych, a praktycznie większośc białka! Bardzo rozsądne posunięcie! Białko syci na dłużej, poza tym nie odłoży się w tłuszczyk, bo tyje się TYLKO od węglowodanów, które zamieniają się w glukozę, a glukoza i tylko ona, transformuje w tkankę tłuszczową! Pozdrawiam i życzę sukcesów, jak coś to trzymam kciuki i dopinguję! Na tym drugim "chudszym" zdjęciu wyglądasz rewelacyjnie! Oby wróciły te lepszeczasy, czego nam wszystkim odchudzającym się z całego serca życzę i Tobie!
anna.helena
13 października 2010, 12:58Nio menu apetyczne i zdrowe i można stosować wiele wariacji:))))) ja jadam podobnie, choć obiadki mniej dietetyczne, ale zachowanie tych racjonalnych 5 posiłkow powinno Ci spokojnie przynieść efekt - jeśli będziesz sie etgo pilnowała:))))))))0 mi właśnei takei jedzonko + oczywiście ruch pomogło w spadku, bo an diecie jako takiej nei jestem:))))))))0 powodzonka i do dzieła:)
kumata74
13 października 2010, 12:53.. nie podnosi poziomu cukry we krwi i nie powoduje łaknienia jak tradycyjna ; ... powodzenia w dietkowaniu, pozdrawim , pa:)