Sporo się u mnie zmieniło.
W sumie ubyło mnie około 19 kilogramów, ale to zeszło na plan dalszy w obliczy choroby, która straszyła i nadal jeszcze nie jestem pewna czy napewno mnie opuściła. Wszystko zaczęło się na wiosnę ub. roku, potem mozolne chodzenie po lekarzach, szukanie specjalistów i przypadkiem, szukając pomocy albo jakiejś drogi wyjścia, znalazłam dietetyczkę w moim mieście, która zajmowała się dietą dr Dąbrowskiej..I kiedy w dalszym ciągu nawet tabletki od lekarza nie pomagały na moje zawroty głowy i skoki ciśnienia, oraz ustawiczne infekcje, zdecydowałam się na przejście przez Post Daniela..I byłam na nim dokładnie 41 dni..Po około miesiącu diety odstawiłam wszystkie tabletki, a objawy chorobowe powoli ustąpiły..Tak jest do dzisiaj..Tyle, że ja zmieniłam radykalnie całe odżywianie i w tej chwili, sporo produktów, które kiedyś używałam, teraz zupełnie wyrzuciłam z jadłospisu..Ciągle się uczę przyrządzania nowych dań, ale to fajne.., bo ciągle jestem zaskakiwana nowymi smakami i próbuję je sobie na zawsze zatrzymać w menu..Mięso jeszcze zdarza mi się jeść, ale..coraz częściej zamiast niego wybieram inne danie..Zastąpiły je potrawy z warzyw i owoców.., koktajle owocowo-warzywne..Jeszcze sobie pozwalam czasami na odstępstwa, ale potem zaraz następnego dnia rzucam się z powrotem na zdrowe jedzenie..I o dziwo..waga stoi w miejscu, z malutkimi odchyłkami od sierpnia ub. roku jest ciągle taka sama..Ale ja już chciałabym znów trochę powalczyć o to, żeby znów trochę ją zbić..Może uda mi się do lata zrzucić trochę, żeby do tych 75 kg dobić?..Jak myślicie?...Tymczasem, wstawię wam fotkę sprzed diety i zaraz po niej..
Mam nadzieję, że uda mi się przekazać choćby w jakichś punktach, jak mi się to udało..Pracuję w Niemczech jako opiekunka osób starszych, teraz jestem na urlopie do połowy kwietnia 2019, więc znajdę trochę czasu, żeby znów tu zaglądać..
Fajnie was znów poczytać, bo wtedy zawsze myślę..kurcze, oni też walczą..Jest mi poprostu raźniej..:).
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej niedzieli:).
uleczka44
17 marca 2019, 15:03Zainteresowałas mnie tym planem Daniela. Postanowiłam kupić książkę. Ale mam nadzieję, że opiszesz nam bardziej szczegółowo jak sobie radziłaś w trakcie tych 40 dni. Może jakieś praktyczne wskazówki? Patrzę na Twoje zdjęcia z przed i po i jestem pod wrażeniem.
malgorzatalub48
19 marca 2019, 00:06Z przyjemnością podzielę się tym co wiem:).