Trzeci dzień mija wzorowo Już dawno nie byłam tak zmobilizowana.
Dzisiaj byłam na siłowni. Zaliczyłam 40 minut na rowerku a później 30 minut na orbitreku. Łącznie spaliłam (według wskazań na licznikach) ok 550 kcal.
Teraz czuję się ciut głodna, ale trzymam się z daleka od kuchni
Menu na dzisiaj:
Śniadanie:
2 kromki chlebka razowego posmarowane pesto, 50 g serka mozzarella, 4 oliwki i 4 koktajlowe pomidorki
II śniadanie:
Kefir i jabłko
Obiad:
Kurczak z ryżem i żółtą papryką
Podwieczorek:
jak idę na siłownię to nie mam na to już czasu
Kolacja:
2 kromki chlebka razowego z topionym serkiem, pomidorkiem i szczypiorkiem
Dzisiaj weszłam na wagę, pokazała mały spadek o 0,2 kg Każdy spadek wagi cieszy .
W Nowy Rok przypada dzień mierzenia. Ten miesiąc jest jednak moją porażką. Nie udało mi się zrzucić niczego. Nie osiągnę również postanowienia noworocznego. Klapa na maksa. Czasu nie da się cofnąć, mam jednak nadzieję że chociaż w małym stopniu nadrobię to w styczniu.
Lecę Was poczytać.
Spokojnej nocy Wam życzę
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
.Margolcia.
30 grudnia 2011, 15:52Małgorzatkoo ale jestem z Ciebie dumna, i cieszę się że wpis jest mega naładowany pozytywna energią aż dociera do mnie przez co uśmiecham się sama do siebie ! :D Nie ma sie co oszukiwac i odkładac odchudzania na potem, na jutro, na poniedziałek - musimy dzialać tu i teraz! Gratuluję małego spadku! I zycze samych takich spadkow, niechaj będzie ich jak najwięcej:) Pozdrawiam cieplutenko.
duszka189
30 grudnia 2011, 15:09<img src="http://elementarz1.blox.pl/resource/nnrfajerwerk.gif"> <img src="http://elementarz1.blox.pl/resource/nnrszampan.gif"> <img src="http://text.glitter-graphics.net/love/w.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/s.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/p.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/a.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/n.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/i.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/a.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/l.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/e.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/g.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/o.gif" border=0><img src="http://dl3.glitter-graphics.net/empty.gif" width=20 border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/s.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/y.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/l.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/w.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/e.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/s.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/t.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/r.gif" border=0><img src="http://text.glitter-graphics.net/love/a.gif" border=0>
monica31
29 grudnia 2011, 22:30Małgosiu, Kochana, dziękuję za przemiłe słowa! :))) Jesteś skarbem! Dziękuję :) Tobie też życzę miłej nocy:) Pozdrawiam
zemra79
29 grudnia 2011, 22:13super Ci idzie!!!
SylwiaOna
29 grudnia 2011, 22:12ok...no pomyśle i przemyśle...byc może uwzglednie w moich pierwszych postanowieniach na Nowy Rok.:)
Grazka19751
29 grudnia 2011, 22:04Najważniejsze, że teraz masz taki zapał do dietkowania i ćwiczeń. Grudzień już prawie za nami - przeszłosci nie zmienimy... Ale za to styczeń jest nasz! :-) Oj będzie się działo w tym styczniu... Kiloski będą uciekały od nas w podskokach! ;-)))
monica31
29 grudnia 2011, 22:02Walcz dalej i się nie poddawaj :))) Ja Małgosiu nic nie jadłam w nocy. Z dietą nie było najgorzej, jedyne co, to nie ćwiczyłam ani wczoraj ani dzisiaj :((( Chodzę taka jakaś opuchnięta i jakoś tak dziwnie się czuję :((( A moja nocna akcja z niespaniem zaczęła się o 3 w nocy i trwała do 8 rano. To chyba ten zbliżający się okres + nerwy w związku ze styczniem i chyba cała reszta... Jakaś masakra! Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej i przestanę się tym wszystkim stresować :))) A pomysł czekolady z szynką jest niezły ;))) JA na szczęście nie lubię czekolady, zjem tylko raz na rok ;) Za to ciasta to moja zmora hehehe Pozdrawiam
Wytrzymam
29 grudnia 2011, 22:01Mały spadek wagi, ale to zawsze coś ; DDD Bardziej postarasz się w styczniu, i wszystko będze okej ; ) Trzymaj się ; **
SylwiaOna
29 grudnia 2011, 21:42szczerze? kurna tez bym chętnie poszła na siłkę...ale sie wstydze....ot i cała tajemnica;p
Aska75
29 grudnia 2011, 21:40oj nie ma co się martwić! cel osiągniesz w nowym roku! pozdrawiam i oczywiście trzymam kciuki
lena165
29 grudnia 2011, 21:31Pięknie walczysz ;);) super , daj mi trochę tej energii i zapału ;) chociaż ze mną dzisiaj już trochę lepiej ;);) Dziękuję za miłe słowa i wsparcie ;);) mnie tez każdy spadek wagi cieszy nawet najmniejszy ;);) motywuje mnie do walki ;);) Pozdrawiam cieplutko ;);)
aneczka52
29 grudnia 2011, 21:26gratuluje :)aby tak dalej ładnie szło:)