Powrót po "latach"
Witajcie!
Niestety po długim czasie super figury zachorowałam i hormony spowodowały przytycie :( Załamałam się tym faktem strasznie, ale postanowiłam się nie poddawać. Długi czas ważyłam 59 kg i byłam dumna, ale w ciągu 3 tygodni przytyłam prawie 7 kg. Dlatego zaczynam walkę. Chcę w wakacje ważyć 56-57 kg i wyglądać dobrze w kostiumie. Chcę wreszcie dobrze się czuć. Chcę ćwiczyć. Chcę być sobą!! Dlatego zaczynam walkę!
przytyłam.....
w czerwcu zdażył mi się wypadek samochodowy, wyjazd i wiele innych co sprawiło że z 55 kilo które udało mi się osiągnąć znów ważę 59-60kg...niestety;/ więc po raz kolejny walczę o wymarzoną wagę... wcześniej zbijałam z 68 kg ... teraz mam "tylko" 5 kg do zgubienia, ale nie mam w sobie tyle samozaparcia... dlatego- potrzebuję wsparcia... wiem, że dzięki Wam dziewczyny wszystko jest możliwe...:) Stawiam sobie za cel schudnąć 5 kg do sylwestra... wierzę, że może się udać... wierze że Wy też w to wierzycie...
Jestem megaszczęsliwa i wreszcie chudnę! :D
Witajcie Dziewczynki!! :*
Dzisiaj nastał tak radosny dzień że sama nie wiem jak to się stało:D Ostatnio trochę się objadałam więc wagę omijałam szerokim łukiem, ale dziś postanowiłam na nią wejść a tam...............56, 3 !!!:D:D:D:D:D:D:D Jak zaczęłam piszczeć ze szczęścia!! do mojej wymarzonej wagi 55 pozostaje tak niewiele, że aż chce się żyć!:D A jeszcze w życiu prywatnym jest coraz cudowniej... :D Facet nie dość że mega przystojniak to w dodatku tak kochany, że mam wrażenie że lepiej nie mogłam trafić... :D Życie jest piękne!!!!!!!!!!!!!!!!:D:D:D:D
Co do wagi to niestety nie mogę jej aktualizować w pasku bo przy wzroście nie zgadza się BMI niestety i wykazuje niedowagę... ale wierzcie mi... po mnie niedowagi nie widać;p;p
Więc Kochaniutkie! Cieszmy się życiem:D Bo nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć i pamiętajcie:
"Nigdy nie wolno przestawać się uśmiechać, nawet w największym smutku, bo nigdy nie wiesz kto może zakochać się w Twoim uśmiechu" :D:D:D
Wreszcie zaczynam być sobą!:)
Witajcie ,
jak zwykle po troszkę dłuższej przerwie... Właśnie przed chwilką stanęłam na wadze, która pokazała mi że ważę 57.1 kg :D powiem Wam że jest to tak miła niespodzianka, że aż chce się żyć...:D zwłaszcza że zaniedbałam dietę i to baaaaardzo.... Oznacza to że do wakacji może uda mi się ważyć wymarzone 56-55 kg :D Poza tym zaczęłam trochę jeść pomimo anemii, ale może zmuszanie się pomoże:D No i... poznałam cudownego faceta :D Także o ile dalej tak cudownie pójdzie to może wreszcie moje życie zacznie się cudnie układać.... oby nie zapeszać:D:D Nadchodzi lato więc trzeba zacząć cieszyć się życiem Dziewczynki!!:D:D:D Buuuuuuziaki cieplutkie dla Was wszystkich!! :*
Długa choroba, ale wracam do siebie...
Witajcie dziewczynki,
niestety z diety wyszły nici bo zachorowałam na anginę, potem na zapalenie krtani i tak niezbyt dało się trzymać postanowienia. Tzn. jedzenia prawie nie ma , ale ćwiczeń tak samo niestety ;/ Mam w dodatku anemię więc jestem tak slaba że nic mi się nie chce....:( Dołujące, ale prawdziwe... Gdy tylko uda mi się wrócić do siebie biorę się za swoje wielkie pupsko i uda;p bo lato się zbliża, a mnie zamiast ubywać- przybywa... To trzeba naprawić:) Także w najbliższych dniach wracam- obiecuję :)
od 14 kwietnia biorę się za siebie!! Koniec z tym!
Witajcie!!
Oczywiście utyłam... czuję się strasznie , ale koniec z tym. Zaraz po tym jak skończą się święta, kończą się moje problemy z wielkim brzuchem, grubymi udami... nie dam się tym razem!! Mam motywację - chce być piękna i adorowana przez facetów.. chce czuć się swojo we własnej skórze i wyglądać nieziemsko w sukienkach i obcisłych bluzeczkach!! Także postanowienie jest... od 14 kwietnia - wracam do diety.... uda się!!
Przytyłam i czuję się fatalnie sama ze sobą....
Koniec!! To koniec!! Dzisiaj ostatni raz się objadłam i od jutra restrykcyjna dieta...byłam już taka bliska końcowi i tu znów 59 kg i walka;/;/ Dlatego koniec z jedzeniem fast foodów, słodyczy, chipsów, piwa, wina, tłuszczy.... jest naprawdę źle ponieważ sama czuję się z tym fatalnie.... To moja pierwsza porażka a ja porażki dość źle przyjmuje... dlatego- proszę, wspierajcie mnie... chyba jest mi to potrzebne jak nigdy dotąd... od jutra znów biorę się za siebie...i tym razem nie przewiduję porażek ;)
Szok! Chyba mi się waga popsuła....
Wchodzę dzisiaj rano na wagę a tam...... 57.7 kg 0_o
Zdajecie sobie sprawę jaki przeżyłam szok?! wchodziłam i schodziłam z tej wagi i nie mogłam uwierzyć... ale powiem wam że tak miłego szok od dawna nie przeżyłam :) aż chce się żyć;p
to chyba trochę zasługa therm line II:)
Nowe zdjęcie i dieta od początku...
Hej!!
Dawno mnie tu nie było i oczywiście opuściłam sie w diecie i ćwiczeniach. Od jutra planuję powrócić do zdrowego jedzenia i schudnąć do 56-55 kg do wakacji... obiecałam sobie że będę dobrze wyglądać i że jest mi to bardzo potrzebne i dotrzymam obietnicy!! Mam nadzieję że nadal będziecie mnie wspierać w moim odchudzaniu i pomagać jak kiedyś :):) Wrzuciłam nowe zdjęcie- waga około 58 kg.. Możecie sami stwierdzić jak wiele potrzeba mi jeszcze do ideału...
Buziaki!!!
www.ilovemilka.pl/vD6D46 zagłosujcie- pomóżcie mi
odzyskać ukochanego
Witam!!
www.ilovemilka.pl/vD6D46
To link pod który proszę Was żebyście weszły i zagłosowały. potem potwierdzźie ten głos na e-mailu. Wiecie czemu Was o to proszę?? Bo dzięki takiej walentynce mogę odzyskać mojego ukochanego... Pomóżcie Kochaniutkie!! Bardzo Was proszę ! :)