Jak to tak naprwdę dziś wyszło:
Śniadanie: kromka pełnoziarnistego chleba z pasztecikiem z kurczaka i ta cudowna szarlotka
w między czasie kawa 2 w 1
Na drugie śniadanie jogurt, acitvia
dojadałam ogórkami
potem obiad – tort warzywny z surówkami – pycha
no i tu potem trochę kicha bo wypiłam małą kole i zjadłam kilka klusek z serem
przed chwilą zjadłam grejpfruta
I
jak mnie oceniacie? Chyba nie najgorzej szkoda tylko że ta cola mi się przytrafiła
a jako dzień ważenia ustalam wtorek, czyli walczę by za tydzień się sprawdzić