Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6. lipca, wtorek


Hejo!

Dawnoż tu nie pisałam...
Generalnie: mam już rower ;) Byłam na jednej dłuższej przejażdżce i jednej krótszej.
Z bieganiem cienko, bo skwar niesamowity - lało się ze mnie jak próbowałam biegać o 6. rano w niedzielę (4.07)...ale nie bójta się! Zaraz będzie mobilizacja i do tego wrócę!
Niestety jedzeniowo jestem na samym dnie - coś pękło i jem, jem, jem...:( Ale powoli chcę powrócić na dobrą drogę...na której już przecież byłam i z przyjemnością zrzuciłam 4kg, które teraz wróciły :(

Jutro wyjeżdżam na 3 dni odpocząć od W-wy...bardzo ją kocham, ale w końcu spędzam tu całe życie, więc odsapnąć czasem trzeba ;P Pewnie będzie średnio zdrowo-dietkowo, ale na pewno się nachodzę...liczę, że jakieś 6-8h/dzień - takie mamy zwyczaje z moim chłopcem, że jak wyjeżdżamy do jakiegoś mniejszego miasta, to wszędzie wędrujemy pieszo ;)
 
Od poniedziałku (12.07) zaczynam 3-tygodniowe praktyki, a więc będę wstawała rano i wracałam popołudniu - cieszę się, bo jak jestem zajęta, to nie myślę o jedzeniu...
Praktyki trwają do 31. lipca, czyli do moich urodzinek ;)
To się nazywa mobilizacja!!! Przez te 3 tygodnie chciałabym zeszczupleć ok.3-4 kg i na swoje urodzinki móc sobie kupić coś wystrzałowego!!!

Pozdrawiam mocno!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.