Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wczoraj...


Hę...
Zaczęło się tak ładnie :)
Pół godziny biegu bez przerwy...długiiiii spacer (chyba ze 2 godziny)...'zabawy i gry zespołowe' z Chłopakiem :P
Ale głupia nie zachowałam mądrych odstępów między posiłkami :(
I na noc rzuciłam się na jedzenie...najpierw wpierniczyłam płatki kukuryku i jakiś serek...a potem musiałam spróbować warzyw na patelnię kupionych w Biedronie...
Skończyło się to tym, że brzuszek bolał i cierpiał, a ja nie mogłam zasnąć :(:(:(
Nigdy więcej takie traktowania własnego organizmu!!!

O dzisiejszym dniu napiszę później :)

Miełgo dnia, Waleczne Istoty!!!
  • hollow

    hollow

    30 maja 2010, 07:55

    ale jeszcze 2 dni mi zostały więc nigdy nic nie wiadomo :D:D nie przejmuj się, ważne że pobiegałaś i byłaś aktywna, więc na pewno to się nie odbije na sylwetce :) pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.