Hej!
Dziękuję za komentarze! :) Bardzo pozytywną energią we mnie buchają!
Wczoraj na fitnessie okazało się, że 20-letnie dziewczyny mają już problemy jak co najmniej 60-latki! Tragedia! Nie umiemy dotknąć rękoma stóp w pochyleniu... nie umiemy siedzieć wyprostowane... i można byłby tam mnożyć :( do tego dochodzą skurcze! Dziewczyny mój apel: dbajcie o siebie! Nie jedzcie śmieciowego jedzenia, nie pijecie mocnej kawy! Jeśli to konieczne, to wpomagajcie czasem organizm jakimiś witaminkami (najlepiej owockami) i rozciągajcie się!!!
A ja pomimo, że żadnej diety nie trzymam (bo mój charakter nie lubi jakichś ograniczeń), to jestem dumna z wczorajszego jadłospisu:
I płatki z mlekiem
II activia malinowa - pycha!
III mały jog. nat.
IV babciny obiad - rybka, kapustka kiszona i kilka małych ziemniaczków -->babcia uwielbia ziemniaki:(
V 3 kromki żytniego z dżemem z czarnych porzeczek
a w ciągu dnia wypiłam całą butlę wody min. i ćwiczyłam przez 1h :)
Ja jestem z siebie dumna! :P
Zapomniałam wcześniej napisać, że niestety u babci nie mam wagi - i zastanawiam się czy powinnam sobie jakąś (choć najtaszą) kupić? czy może będzie mnie tylko ona rozstrajać psychicznie?
(mam duże tendencje do tworzenia mięśni, a jak wiadomo, mięśnie ważą ok.3x więcej niż tłuszczyk, więc bywa tak, że nic nie chudnę na wadze, a wizualnie szczupleję)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.