Cześć
Wczorajszy dzień było okropny. Prawie cały dzień bolała mnie głowa - jestem przed okresem :/ miałam zły humor i wszystko mnie denerwowało. Nie znoszę takich dni dziś też nie jest za dobrze, boli mnie głowa ale na szczęście nie tak mocno jak wczoraj.
Wczoraj po pracy poszłam na basen ale jakoś mi się nie podobało, była na torze z takim głupkiem co nie potrafiła (albo nie wiedział) jak powinno się zachować. Brak słów. Na angielskim spoko. Powrót do domu był dość ekstremalny ponieważ było strasznie zimno i okropnie wiało. Marzyłam aby jak jak szybciej być w domu. Jechałam na rowerze jak szalona jak wróciłam to wstawiłam rower i od razu kierowałam się do łóżka..... Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Od 4 dni nie zrobiła porannego cardio na orbitreku przed śniadaniem - dyskwalifikuje mnie ból głowy
Jutro albo w czwartek dostanę okres i wszystko wróci do normy.
Mam straszną schizę - przez ostatni czas tylko myślę o tym co zjem i jaki zrobię trening....
Potrzeba mi motywacji
littlenfat
14 kwietnia 2015, 14:21Współczuje tych migren. :(
moniora1991
14 kwietnia 2015, 10:20polecam aspirynę na mnie działa, jedyny proszek który mi pomaga :)
MalaMalgosia1989
14 kwietnia 2015, 11:12Dzięki Kochana :) ale chyba pójdę do apteki i kupię czopki, nie chcę tyrać mojego układu pokarmowego.
moniora1991
14 kwietnia 2015, 12:39o, nie wiedziałam że można to tak zastąpić, a mogłabyś mi podać nazwę tych czopków które używasz?