Mój pierwszy wpis więc opowiem trochę o sobie :) jest to mój pierwszy raz kiedy jestem na profesjonalnej diecie :) zwykle byłam na swoich xd na początku wyrzucałam słodycze i starałam się zdrowo odżywiać, a kończyło się na głodówkach ;\ owszem, kilogramy spadały jednak oczywiście kończyło się na efektu jojo :(
Od czterech lat choruję na niedoczynność tarczycy. Choć odkąd pamiętam, zawsze miałam kilka kg za dużo to tak naprawdę przez te cztery lata przybyło mi 25kg :( oglądając zdjęcia przed tych 4 lat nie mogę się na siebie napatrzeć i jest mi strasznie wstyd, że się tak zapuściłam. Uważam, że w tamtym czasie wcale nie byłam gruba tylko po prostu nie mieściłam się w rozmiar 36 a 38 :D dziś chciałabym wejść chociaż w 40! :)
5 miesięcy temu zostałam mamą <3 i choć uważam, że macierzyństwo to coś wspaniałego to jest to też ogromne wyzwanie. Czasem myślę, że nie nadaję się na matkę kiedy syn jest strasznie marudny, a ja się po prostu na niego denerwuję. Nie mam wsparcia w rodzicach ani w teściach. Nie przyjeżdżają do nas, nie proponują pomocy. Mieszkamy 60km od siebie. Podczas ciąży też nie było żadnej pomocy. Po ciężkim porodzie zakończonym cesarskim cięciem również zostałam sama. Żeby nie było nieporozumień- mamy ze sobą kontakt, jeździmy do nich w odwiedziny, spędzamy razem święta. Po prostu oni nie odczuwają chęci i potrzeby pomocy, a ja nie należę do osób, którzy o tę pomoc zechcą poprosić. Czasem jest ciężko w końcu siedzę sama w domu kiedy mąż jest w pracy, nawet nie mam z kim pogadać ale się nie poddaję :) w końcu mam wspaniałego męża, który kiedy jest w domu poświęca czas rodzinie :)
Chcę aby za te kilka miesięcy mój mąż był ze mnie dumny, chociaż powtarza mi, że dla niego nie muszę się zmieniać. Ja jednak potrzebuję tego dla siebie i na pewno dla naszego związku również to wyjdzie na dobre :)
Postaram się aby ten pamiętnik był dla mnie jednocześnie pewnego rodzaju terapią (?!), czymś gdzie mogę się wygadać nie tylko w związku z dietą i ćwiczeniami ale również tym co się dzieje w moim życiu bo przecież to też ma wpływ na to czy mam ochotę i energię do ćwiczeń i na trzymanie diety.
Tymczasem uciekam zrobić pranie i posprzątać w domu wykorzystując fakt, że synio śpi :)
inthereww
10 stycznia 2018, 20:21Skąd ja to znam. Jestem w identycznej sytuacji