Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem jaka jestem, w głowie 100 pomysłów na minutę ;) ciężko mi usiedzieć w miejscu :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10144
Komentarzy: 11
Założony: 15 stycznia 2019
Ostatni wpis: 4 grudnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malaczarna8903

kobieta, 35 lat, Płoki

159 cm, 67.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 grudnia 2019 , Komentarze (3)

Witajcie 😊 

Nie było mnie tu już od tak dawna... A w moim życiu tyle zdążyło się pozmieniać...😇

Od czego zacząć? 🤔 

A więc... Mam to! Mam swoją wymarzoną wagę!!! A powiem nawet więcej! Jest jeszcze lepiej, niż zakładałam 😎 Dietę zakończyłam już parę miesięcy temu, końcem czerwca, a bilans końcowy to -24 kg💪 

Da się? Da się! Można? Można! Ale trzeba bardzo chcieć 😉 A raczej bardzo chcieć i działać 😊 Bo moja dieta z Vitalią, to sama przyjemność ❤️ Zresztą nawyki żywieniowe zostały do dziś, choć kiedy mam ochotę na coś mniej zdrowego lub słodkiego- to nie odmawiam sobie ;) ważne by zachować zdrowy rozsądek 😊

Często tu zaglądam, by poczytać pamiętniki i oglądać metamorfozy...

I tak też początkiem listopada zalogowałam się na swoje konto, a w aktualnościach pojawiła się wiadomość o konkursie... Pierwszy raz w życiu odważyłam się spróbować swoich sił...i wiecie co?  Było warto! :D

O co chodzi?

Otóż postanowiłam wziąć udział w konkursie i pochwalić się swoją przemianą(puchar) Wysłałam zgłoszenie, a kilku dniach odezwała się do mnie Gosia <3 Zapraszając na sesję zdjęciową i zakupy ze stylistką do Poznania <3

Cóż mogę powiedzieć.. ten weekend w Poznaniu był jedną z najlepszych rzeczy, jakie mnie w życiu spotkały...(swiety)<3 Zakupy w towarzystwie Gosi i stylistki Karoliny przekonały mnie m.in. że kolor czarny powinnam odłożyć na bok i otworzyć się na inne kolory (nawet te, w których kiedyś w życiu bym się nie pokazała :p) To samo, jeśli chodzi o fasony... z racji mojego wcześniejszego wyglądu, dalej prędzej widziałam się w oversize'owych ciuchach, niż czymś dopasowanym, a tu taka niespodzianka... nie boję się tego powiedzieć- wyglądam dobrze! I podobam się sobie, a to przy wcześniejszej niskiej samoocenie naprawdę wyczyn w moim myśleniu <3

W sobotę czekał mnie, oraz trzy inne dziewczyny, które przeszły piękną przemianę- dzień pełen wyzwań(uff):DA mianowicie profesjonalna sesja zdjęciowa w studio;)Muszę Wam przyznać, że pozowanie przed aparatem, to nie jest prosta rzecz... ale dzięki wspaniałej Pani fotograf, było mi jakoś łatwiej się przełamać... doping Gosi również bardzo mi tu pomógł, choć te zadania, które mi momentami wymyślała, były nie lada gimnastyką :Dale przynajmniej zajęcia z fitnessu mógł sobie człowiek w ten dzień odpuścić :PP

Nie będę więcej zdradzać... poczekajmy na efekty (swiety)(swiety)(swiety)

Na koniec dzisiejszego wpisu, chciałabym tylko z całego serca podziękować cudownym ludziom, których dane było mi poznać w Poznaniu <3

Ada, Ania, Ligia- "We're the champions...."(puchar)<3

Gosia, Karolina, Marta, Marysia, Kasia, Masza, Pani Fotograf, Droga Ekipo- Dziękuję każdemu z Was za wsparcie, dobre słowo, motywację i pomoc w otwarciu się na świat <3 Dla mnie to nie była tylko metamorfoza ciała, ale i duszy<3 I za to ogromnie dziękuję<3:*

A każdemu, kto to czyta, chciałabym tylko powiedzieć na koniec:

Jeśli czegoś bardzo chcesz, uwierz w siebie i idź do celu....Wiara w siebie czyni cuda<3

18 stycznia 2019 , Komentarze (2)

Jak to było? 

A! Już mam! 

"Nadejszła wiekopomna chwila...." 

Od kąd jestem na diecie, wielkim łukiem omijałam wagę (czyli jest coś, co się w sumie nie zmieniło, od tego co było wcześniej, bo ten sprzęt łukiem to ja od dawna omijam! Ba! Ten łuk wychodził mi bardziej mistrzowsko, niż podczas egzaminu na prawo jazdy :D)

Ale wracając do myśli przewodniej: otóż tak, to dziś ten dzień, dzień w którym okaże się ile z siebie dałam podczas pierwszych dni ;) 

Nie rozczarowałam się:) szlachetne - 3kg 300 g (puchar)

I wiecie co? Chyba się z tym sprzętem łazienkowym polubie :p

16 stycznia 2019 , Komentarze (4)

Jak fajnie być na diecie, wiecie? ;) 

Dziś dość intensywnie od samego rana, śniadanie, potem trening wg harmonogramu, dalej powrót do obowiązków domowych i innych "przyjemnych" zajęć :p

Jaki jest plus tego, że w końcu ruszyłam swoje 4 litery? Jakoś tak więcej zapału w sobie znajduję, a żeby było śmiesznie jeszcze na zakończenie dnia zumba :D<3

15 stycznia 2019 , Komentarze (2)

Dwa dni temu zaczęłam swoją walkę, mam nadzieję wytrwać w niej do końca, a nawet i jeszcze dłużej ;) 

Póki co, to by było na tyle ☺️

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.