Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsze pomiary podczas diety


Jak to było? 

A! Już mam! 

"Nadejszła wiekopomna chwila...." 

Od kąd jestem na diecie, wielkim łukiem omijałam wagę (czyli jest coś, co się w sumie nie zmieniło, od tego co było wcześniej, bo ten sprzęt łukiem to ja od dawna omijam! Ba! Ten łuk wychodził mi bardziej mistrzowsko, niż podczas egzaminu na prawo jazdy :D)

Ale wracając do myśli przewodniej: otóż tak, to dziś ten dzień, dzień w którym okaże się ile z siebie dałam podczas pierwszych dni ;) 

Nie rozczarowałam się:) szlachetne - 3kg 300 g (puchar)

I wiecie co? Chyba się z tym sprzętem łazienkowym polubie :p

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.