Cześć!
Pamiętałam o wczorajszym wpisie, jednak nie miałam chęci ani głowy aby cokolwiek napisać. W jadłospisie nic spektakularnego nie było - mrożonki, ugotowana kasza jaglana i leczo to tak mniej więcej.
Jednak dziś pojechaliśmy na obiad do Kołobrzegu do jednej z lepszych knajp, gdzie również są dania wegańskie oraz kawiarenek. Oczywiście miło spędzony czas w towarzystwie siostry i planszówki.
śniadanie: ugotowana czerwona soczewica + pomidor, połowa awokado, cebula dymka, ogórek zielony i nasiona słonecznika
obiad: gołąbki z kaszy jaglanej i suszonych pomidorów z pomidorowym sosem + sałatka
deser: zielona herbata i wegańskie ciasto z budyniem i owocami
kolacja: wafle ryżowe z awokado, pomidorem, ogórkiem zielonym i dymką
A teraz życzę Wam miłego wieczoru i lecę dalej oglądać kostiumowe filmy, które podbiły moje serce.
angelisia69
1 września 2017, 03:03ja tez ostatnio kostiumowo-historyczne ogladam ;-) takie starocie,ale jakos mam wene.co ogladasz?jedzonko pyszne jak zawsze
Makowa18
1 września 2017, 21:11Ostatnio oglądałam ''Północ Południe'' bardzo ciekawy serial. Wciągnął mnie, uwielbiam czarne charaktery. A teraz padło na Emmę (2009) :)
wPatka
31 sierpnia 2017, 21:46Scrable zawsze w nie grałam gdy miałam się uczyć. :D pysznie wygląda deser
Makowa18
31 sierpnia 2017, 22:08Patrząc na słowa jakie układałam z siostrą idzie nam to opornie. :D Deser smaczny ale nie powalający. :)