Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sadness


Przyszła pora na pierwszy kryzys... Wstałam dzisiaj kompletnie lewę nogą, nie mam ochoty na nic, nic mi się nie chce. Najchętniej przeleżałabym cały dzień w domu, a jeszcze jest tak okropnie ciepło! Ugh, nienawidzę wiosny i lata. Naprawdę... Jedyne co dzisiaj zrobiłam to 15 minut z Jillian, ale po tych kilku minutach stwierdziłam, że dzisiaj mi się nie chce i za cholerę nie będę robić tego do końca.
Może po prostu potrzebny mi jeden dzień przerwy na nabranie nowej siły i motywacji. A jedyne co dzisiaj czuję to to, że moja superfigura oddala się wielkimi krokami.
  • Oniaaa

    Oniaaa

    8 maja 2013, 18:16

    Oj.. Myśląc w ten sposób daleko nie zajdziesz.. Szukaj plusów w pięknej pogodzie i słońcu! :) Można pobiegać, poskakać na skakance iść na spacer czy cokolwiek ;) Trzymam za Ciebie kciuki! Koko jumbo i do przodu :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.