W przeciągu trzech-czterech dni wydałam na jedznie coś koło 80zł.
Wszystko wylądowało w kiblu lub śmietniku, pozbyłam się dzisiaj prawie pełnego słoika nutelli, pełnej paczki paluszków, chipsów, biszkoptów. Wszytskiego jedzenie do którego mam dostęp.
Wymiotowałam dziś krwią, tak przestraszyłam się.
Znacie dobrego psychologa w Łodzi od zaburzeń odżywiania?
I nie ma to jak cudowne zrządzenie losy, akurat wpieprzałam przy odcinku "Plotkary", w którym Blair jest pokazana jako bulimiczka, zaczynając ten serial nie miałam pojęcia, że jets tam taki wątek.
roza210
25 maja 2012, 12:09Rzyganie krwią to normalne!
agniusia17
24 maja 2012, 22:00W Łodzi polecam Ci poradnię przy szpitalu psychiatrycznym na Czechosłowackiej, a z psychologów panią J. Zimną. Kiedyś do niej chodziłam i byłam bardzo zadowolona, pomogła mi jak mało kto.
Hard.Candy
18 maja 2012, 12:22powinnam sie odciac...czytajac wpisy moja chora psychika "pozazdroscila" juz 2 dzien mam napady :/
Iwantthissobadly
18 maja 2012, 09:41hej;*dziękuję za zaproszenie-oczywiście postaram się bywać i wspierać,bo widzę,że u Ciebie naprawdę wielka walka Kochana;*nie jestem z łodzi i niestety nie mogę poradzić,ale dobrze,że chcesz zrobić coś,poradzić się kogoś,walczyć z tym wszystkim;*trzymaj się i bądź twarda;*
Droll
18 maja 2012, 08:44Czasem muszę za sobą walczyć, ale nie pozwalam sobie myśleć, że mogłoby być źle. Nawet gdy coś nie wychodzi po mojej myśli, mówię sobie, że to tylko wpadka, bo kiedy pozwolę sobie myśleć, że zawaliłam, dobrze wiem jak to się skończy. Dlatego martwię się o Ciebie, nic nie piszę, bo nie wiem co. Znalazłaś tego psychologa w Łodzi? A jeśli o mnie chodzi to jadłam jakieś sałatki z baru sałatkowego z sezonowymi warzywami, zupę krem ze szparagów i mace ze szpinakiem i serem kozim (coś w rodzaju dużego pieroga), a na koniec zamiast kawy była zielona herbata. Jeśli chodzi o moją dietę to liczę kalorie. Chodź ostatnio to raczej po prostu jedzenie zdrowo, bo jem więcej. Poza tym nigdy nie wliczam do bilansu dnia alkoholu kiedy gdzieś wychodzę, wolę nie narażać swojego serca na zawał ;) Miłego dnia Kochanie!
canell
18 maja 2012, 07:53Też wymiotowałam krwią, przestraszyłam się na 2 dni i potem znowu robiłam swoje... Ale z tego da się wyjść, trzeba sie zaprzec i byc silniejszym. Jak ja wyszłam to Ty też musisz :) dasz rade :*
zuzannaanna
17 maja 2012, 23:43http://centrumtk.tripod.com/id11.html to znajomi moi rodziców, są z łodzi, nawet jeżeli nie prowadzą takiej terapii jaką byś chciała to napewno znają dobrych terapeutów i mogę za nich poręczyć. jakbyco to pisz na priv.
AnetaSkarpeta
17 maja 2012, 21:34gdybym była z łodzi, chciałabym jakoś pomóc.
milkyways
17 maja 2012, 21:20Czułam, że skądś kojarzę styl pisania. Eeeej. Dziewczyno, ogarnij się! Wiem, że łatwo powiedzieć, ale nie można tak żyć. ;( Przecież sama prowadzisz do wyniszczenia!
ajku.
17 maja 2012, 20:11Ja leczyłam się w Poznaniu, bardzo jestem zadowolona. W łodzi niestety nie znam, ale zawalcz o siebie. Naprawdę, wiem jakie to gówno jest okrutne. Trzymam kciuki ;*
NotMyself
17 maja 2012, 20:09Na grupie ED w Wawie tak-wtedy leczylam sie z any i byla jedna dziewczzyna ze 35 kg i wszystkie na nia sie patrzylysmy jak na obrazek.Ta grupe srednio wspominam tak czy siak. Pozniej bylam na grupie dla osob z zaburzeniami nerwicowymi-wcisneli mnie jakos bo nie bylo grupy ED i bylo super-mala grupa ok 10 osob w roznym wieku z roznymi stadiami choroby,super ludzie
NotMyself
17 maja 2012, 20:02Dlatego warto sprobowac.Ja uwazam za najlepsza z mozliwych rzeczy terapie grupowa-tysiac razy lepsze niz psycholog,zmusza do wiekszej pracy,poznajesz osoby co choruja na to samo,nikt na nikogo nie patrzy jak na swira itp
przykrywka
17 maja 2012, 19:54tak. Polski Instytut Ericksonowski - http://www.p-i-e.pl/ Doskonali fachowcy i przy okazji swietni ludzie.
Sottile
17 maja 2012, 19:49niestety mam podobnie, ze wszystkim, tylko nie wymiotuje krwią :p
princessofchina
17 maja 2012, 19:36To jedzenie jest straszne, ostatnio mam podobnie, wszystko co słodkie w lodówce, odrazu znika, bo ja to zjadam. Były dni gdzie potrafiłam zjeść kilka jogurtów owocowych, pizzę, opakowanie biszkoptów, czekoladę mleczną, omlet na słodko, płatki z mlekiem... wszystko co było w domu, poprostu odrazu znikało. Nie mam jednak tak codziennie, mogłabym powiedizeć że jak narazie to 2 dni na 2 tygodnie. Ale ostatnio coraz więcej tych dni. Staram się to jakoś zwalczyć, już mówiłam w domu by nie kupowali nic dobrego, ale ich cieszy, żę ja jem! O.o
NotMyself
17 maja 2012, 19:36Lodz to duze miasto,musi byc tam masa,tak jak i tutaj (tylko,ze jedna sesja prywatna kosztuje moja dniowke:/) Jesli Ci lepiej dogadac sie z facetem to szukaj faceta-a nie myslalas o grupowej?
california.girl
17 maja 2012, 19:31ojj koniecznie idź do specjalisty bo już nie ma żartów.
NotMyself
17 maja 2012, 19:30Ja nie ogladam...Kochana poszukaj w necie...nie wracaj do tego:(
bluegirl77
17 maja 2012, 19:20wiem co przezywasz....jak wracam pamiecia mialam dokladnie to samo , kasa leciala wprost do smietnika bo juz nie mialam sil wymiotowac albo do kibla.... a powszytskim , nienawisc.... obrzydzenie..... coz ja Ci moge powiedziec, wiesz ze potrzebujesz pomocy.... a to najwazniejsze..... gdybym mieszkala w lodzi na pewno bym Ci pomogla... uwierz... ale jestem zbyt daleko .... nie znam nikogo od zaburzen w lodzi , moze po prostu poszukaj w necie.... na pewno sie cos znajdzie,,, na jakis portalach lub cos w tym sytylu......naprawde mi przykro sie robi czytajac takie cos.... wierze w Ciebie ze uda ci sie z tego wyjsc.... pamietaj , wiem co przezywasz... jestem z Toba :)