Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16/100


Kolejny dzień za mną. 

sniadanie - camembert, kabanosy, papryczki, śledzie + warzywa 

obiadokolacja - "frytki" z karkówki, tzatziki, plastry cukinii zapieczone z cheddarem

Hmm... To nie jest tak, że ja mam źle ułożona dietę i chodzę głodna. Ja w ogóle nie chodzę głodna, chodzę nazarta w opór cały czas. Ja po prostu mam ochotę  na różne rzeczy, które normalnie lubię. Dodatkowo mam zaburzenia odżywiania, z których zdaje sobie sprawę i od 16 dni nie miałam napadu tak żeby się najeść śmieci, wszystkiego co pod ręką. Wczoraj jednego pieroga z kapustą i grzybami zjadłam, bo robiłam już na święta i tyle. To z takich nie keto rzeczy. Waga stanęła na amen od 4 dni nic. Staremu też stoi. Kalorie mam poprawnie wyliczone. Trochę mnie to wkurza. Nadal wiem, że 0.8 kg w ciągu tygodnia to dobry wynik. Ale jak ktoś startuje z takiej wagi jak ja to jednak oczekuje, że spadek będzie dużo większy. 💔 Chociaż mój ruch się w ogóle nie poprawił praktycznie, bo nic nie ćwiczę ani nie spaceruje. Ale na usprawiedliwienie powiem, że u nas jest tak zimno, że psa byłoby mi żal wypuścić na dwór 😀, a co dopiero tuptac po dworze. 

Wracajac do wagi to dzisiaj pokazała nawet więcej niż wczoraj, ale wczoraj na kolację najadłam się ogorow kiszonych i chyba mi woda się zatrzymała. Ech.. niech ta waga schodzi szybciej. Ja się serio staram. Cudem jest to, że ja jeszcze nic nie pochłonęłam niezdrowego. 

  • waskaryba

    waskaryba

    21 listopada 2022, 14:54

    Ruszy na pewno bądź wytrwała 😉 u mnie z 3 mc trwało zanim były spadku a teraz z mc stoję w miejscu i tylko czekam aby nie szło wyżej 😅 miłego dnia

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    20 listopada 2022, 22:07

    Hmmm na diecie keto się nie znam. Ale co do ruchu- zimno to nie do końca wymówka zasadna. Jak to mowia- nie ma złej pogody, są nieodpowiednie ubrania :) spacer dobrze robi, zimno ma swój urok(zwłaszcza powrót do domu;). Spróbuj się przekonać, na początek do małych spacerków... U mnie sprawdza się ustalenie limitu krokow- jeśli nie zrobię ich w ramach obowiązków(niezbyt często się udaje) to dobijam spacerami...jest jakaś motywacja (choć w sumie durna;)

    • makaroniara

      makaroniara

      20 listopada 2022, 22:25

      Najgorsze jest to, że to może nie wymówka, ale mieszkam w.miejscu gdzie nie ma gdzie iść na spacer, wszystko jest tak zabetonowane i zastawione autami, że samo przebicie się przez to mnie demotywuje. Nie mam problemu ze spacerowaniem jak jest gdzie. A tu gdzie mieszkam jest tragedia. Wąski chodnik, na poboczu auta, na chodniku często też się zdarzają auta. Człowiek zamiast się relaksować spacerem, to wku*wia się omijaniem samochodów.

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      21 listopada 2022, 07:42

      No tak to jest...z drugiej strony w obecnej porze roku park też by odpadł przez większość czasu(ciemno). Ja spaceruje po ulicy(znaczy się chodniku, miedzy blokami:) tyle że nie nazwałbym tego może spacerem(bo wiadomo prawdziwy to w parku/lesie) a koniecznym ruchem. Ostatecznie spacer do sklepu też może być(byle się na nic nie skusić;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.