Rano, na czczo 58,9 kg !!! Idzie sobie w górę ale ja tak łatwo jej na to nie pozwolę..muszę zmodyfikować swoją dietkę..
Niestety pozwalam sobie na jedzenie w bufecie typu: pierogi z kapustą i grzybami okraszone cebulką z tłuszczykiem- pycha...no i tak 2 razy w tygodniu kiedy późno wracam do domku, chyba za późno też jadam kolację...nie zawsze udaje mi się zjeść przed 20.. Muszę też odstawić chleb po 15-tej...to główny winowajca wzrostu wagi..
Słodyczowo nie jest źle, to nie słodycze są tym razem przyczyną..
Idę ćwiczyć brzuszki, bo w pasie mam już 75 cm!!! Boczki się wylewają ze spodni a tego nienawidzę!
Może dzisiaj uda się pojechać na basen i saunę...
Nie wiedziałam, że sauna infrared ma takie właściwości- wyczytałam, że podczas jednej sesji 30 min można spalić do 900 kcal!
Mam taką niedaleko od siebie (w pobliskim hotelu tylko wstęp 25 zl za godzinę- strasznie drogo!)
kopyl007
18 października 2011, 17:49Nigdy nie słyszałam o tym. Napisz, coś więcej. A z tą sauną to dla mnie nowinka: 900 kcal!!! Też bym poszła.. A to pewne z tymi kcal!!! ps. szkoda, że nie widzisz mojej miny teraz - uśmiałabyś się!