JAK JUŻ KIEDYŚ PISAŁAM OSTATNIO DOPISYWAŁ MI SPORY APETYT. ZASTANAWIAŁAM SIĘ CO MOŻE BYĆ TEGO PRZYCZYNĄ .OKAZAŁO SIĘ ŻE PIJĘ ZA MAŁO PŁYNÓW.
A TERAZ O TYM MOIM MAŁYM ZWYCIĘSTWIE.WCZORAJ BYŁAM W HIPERMARKECIE TAKIE TAM ZAKUPY NO I OCZYWIŚCIE SŁODYCZE DLA DZIECI. WYBRAŁY SOBIE ŻELKI HARIBO( UBÓSTWIAM/ŁAM) CHAŁWĘ(KOCHAM/ŁAM) I TAKIE TAM INNE( LUBIĘ/ŁAM). WRÓCILIŚMY DO DOMU I DZIECI; MAMO ŻELKI NO DAŁAM I STAŁAM TAK Z TĄ PACZKĄ W RĘKU I MYŚLAŁAM ŻE ZGŁUPIEJĘ. OCZYWIŚCIE KTOŚ KTO KOCHA SŁODYCZE WIE O CZYM MÓWIĘ. ALE POTULNIE ODŁOŻYŁAM PACZKĘ, MOŻE KTÓRAŚ Z WAS POWIE NIENORMALNA; JEDNA ZELKA NIC NIE ZROBI. NO WŁAŚNIE JEDNA ALE JAKBYM SPRÓBOWAŁA TO W MOIM PRZYPADKU NIE SKOŃCZYŁO BY SIĘ NA JEDNEJ ŻELCE. JUŻ NIE RAZ TAK BYŁO NIE JADŁAM DWA TRZY TYGODNIE SŁODYCZY I JAK SPRÓBOWAŁAM TO POSZŁO JUŻ LAWINOWO.
BRAŁAM RÓŻNE SPECYFIKI CHROMY I TAK DALEJ BO JA JEDZENIA MOGŁAM SOBIE ODMÓWIĆ ALE U MNIE PROBLEM BYŁ ZE SŁODYCZAMI.
I JESZCZE JEDNO WAGA POKAZAŁA DZIŚ 71,8. TAK BARDZO SIĘ CIESZĘ.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH CIEPLUTKO!!!!!
Irenka117
17 marca 2014, 20:23Gratuluję silnej woli . Ja mam to samo otworzę czekoladę , żeby zjeść 1 kostkę a zjem 4, 5 .
virginia87
17 marca 2014, 09:07i dletego ja mam wyznaczony jeden dzien w tygodniu na szaleństwo i z reguły wtedy jem słodkie :) bez wyrzutów sumienia! łatwiej wytrwać od pon do sob jak się ma świadomość że niedziela jest z ciastkiem i kawą:) fratuluję zadowolenia z wagi :)
asiak301
16 marca 2014, 21:18No i tak trzymac:)
mamagrzesia
16 marca 2014, 15:56Jestem z Ciebie naprawdę dumna, moja Ty Pijaczko :)))
tyskaja
16 marca 2014, 13:07oj tak, znam to. Weź jedną, a zjesz całą paczkę :)
Saineko
16 marca 2014, 12:49gratuluje spadku i silnej woli, wiem jak ciężko się oprzeć
dede65
16 marca 2014, 12:33po przeczytaniu od razu pognałam po wodę , bo ja od dwóch dni chodzę głodna...
ewakatarzyna
16 marca 2014, 12:32Ja wiem o czym piszesz, mimo, że słodyczy nie jem i nigdy nie jadłam. Ale tak się czuję jak widzę ziemniaki albo pierogi.
Louve1979
16 marca 2014, 12:29ooo jak ja Cię rozumiem! Mam dokładnie tak samo. Jestem słodyczowym potworem. A jak już raz spróbuję to nie umiem przestać! Jak jakiś cukroholik kurka! :))) Gratuluję silnej woli, mnie ta świadomość, że jak zacznę to nie będę umiała skończyć jeść trzyma sztywno na diecie. Tyle razy już się potknęłam, że wiem - jak zjem to już pooooszłooo! :)) No i najważniejsze, masz spadek!! Gratulacje wielgaśne!!! :D
DorotaJ.
16 marca 2014, 12:28rozumiem Cię świetnie - nie da się zjeść jednej żelki :)
Paulina123.elblag
16 marca 2014, 12:28Super grauluję! Nasza siła pojawia się właśnie w takich małych zwycięstwach! Po kroczkach do celu :) A ze słodyczami to tak niestety jest..weźmiesz cukierka a zjesz całą paczkę :P