WITAJCIE!!!
WCZORAJ BYŁAM NA IMPREZIE URODZINOWEJ... ALE NIE SKUSIŁO MNIE NIC POZA HERBATĄ.MIANOWICIE KOLEŻANKA TEŻ ZACZĘŁA SIĘ ODCHUDZAĆ I ZAKUPIŁA HH,ALE NIE TAKĄ SIECZKĘ JAK JA. I POWIEM WAM TERAZ NIE DZIWIĘ SIĘ ŻE JA NIE MOGŁAM UKRĘCIĆ MOIM BYŁO ZA;
MAŁE I ZA LEKKIE.JAK ONA WYJĘŁA SWOJE TO OCZY PRZECIERAŁAM ZE ZDUMIENIA ŻE CZYMŚ TAKIM MOŻNA KRĘCIĆ. I SPRÓBOWAŁAM ...NIE SPADAŁO..SZOK.I WCALE NIE WYDAŁA FORTUNY 57 ZŁ. NIE WIEM JAKA JEST ŚREDNICA TEGO KOŁA ALE JEST MEGA DUŻE Z WYPUSTKAMI, NO I JEST CIĘŻSZE OD MOJEGO.
DZIŚ NIE WIEM DLACZEGO ALE MAM MOMENT ZWĄTPIENIA-KRYZYSU.MYŚLAŁAM ŻE JUŻ MAM TO ZA SOBĄ. A TU ZNÓW ŚNIŁY MI SIĘ BATONIKI,CUKIERECZKI. PODEJRZEWAM ŻE TO PRZEZ TO ŻE NIE ĆWICZYŁAM PRAWIE TRZY TYGODNIE. OD WCZORAJ ZACZĘŁAM ALE BARDZO OSTROŻNIE.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
akuku3
12 marca 2014, 10:12Te duże, ciężkie hula hopy z wypustkami trzeba sobie oszczędnie dozować. Moja koleżanka z pracy ćwiczyła takim kołem prawie rok, codziennie przez 20-30 minut. Przy okazji badań wyszło, że ma mocno obitą wątrobę i lekarze długo zastanawiali się skąd to się wzięło aż w końcu wpadła na to, że hula hop może być tego przyczyną. I faktycznie, po odstawieniu, po miesiącu wszystko wróciło do normy. Także wszystko z umiarem ;)
Jagodazja
11 marca 2014, 09:52Cięższe bedzie lepiej się kręciło pchane siłą odśrodkową. Niech koleżanka kupi Ci takie samo albo niech Ci pokarze gdzie takie kupić i działaj :-)
Louve1979
10 marca 2014, 21:14Może warto zainwestować w nowe HH? 57 zeta nie majątek :) Gratuluję silnej woli - sama herbatka, hoho! A co do kryzysu - to świetna wiadomość, znaczy że lada moment odbijesz się i znowu będzie motywacja na maksa! :)))) Niestety z tą motywacją zawsze taka sinusoida.
dede65
9 marca 2014, 20:11Ty tylko myślałaś a ja dzisiaj byłam na okrągłych urodzinach koleżanki i niestety musiałam trochępodziubać torcik (bo się jubilatka obraziła) ale nie powiem ,żeby mi nie smakował był pyszny, całe szczęscie ,że kawałek był malutki...
mamagrzesia
9 marca 2014, 16:49Ależ masz piękne sny, mniammmmm -:) Ja też dzisiaj zaczęłam ćwiczyć po chrobie, lekko nie było ;))