Na obiad zjadłam 2 krokiety z pieczarkami (tak jak wczoraj). Kaloryczne są takie krokiety, obtaczane w jajku i bułce tartej, a następnie smażone na oleju - więc na kolację będzie jogurt naturalny i jakoś to wyrówna się.
Trochę lepiej czuję się po leku zapisanym przez lekarza (Bisocard), ograniczam papieroski, jak tylko jestem w stanie, kawę naturalną również (dzisiaj wypiłam tylko dwie, zamiast 5-ciu, te 3 zastąpiłam inką). Serducho już tak nie łopocze i nie jestem tak bardzo zmęczona. Będzie OK, jakoś wyrówna się to lekami i będzie spoko.
A propo mojego sukcesu:
brugmansja
17 czerwca 2015, 23:07A ja ostatnio zwiększyłam ilość wypijanych kaw z 1 do 2 dziennie. Uwielbiam kawę i cały ceremoniał jej picia.
Grubaska.Aneta
14 czerwca 2015, 21:16Ja dziś bez obiadu za to kolacja grill.