Utrzymuję wagę (86 kg) - i to jest mój sukces. Żadnej diety, tylko dobre nawyki z przeszłości diietkowania. Czekam na moje ukochane malinki, bo pomimo wszystko przydałoby się trochę zrzucić, ale tak bez żadnej diety.
Nie zapieram się, że wrócę do odchudzania ... Moje serducho zbuntowało się, wali jak oszalałe i nierytmicznie, Jestem w trakcie badań (podejrzenie migotanie przedsionków), wczoraj zdjęto mi założony w czwartek Holter, na konsultacje mam zgłosić się 18-go. Lekarz kategorycznie każe rzucić palenie, a to oznacza dla mnie szalone przybieranie na wadze. Na razie papieroski ograniczam do minimum i nie za dobrze mi to wychodzi, udaje mi się do połowy - spalam około 10 zamiast 20. Nie chcę znowu przytyć jak poprzednio, jakieś wa lata temu, gdy nie paliłam przez 2,5 m-ca (5 kg!!!), potem znowu zaczęłam palić.
Trochę motywacji.
Grubaska.Aneta
14 czerwca 2015, 10:24Pięknej niedzieli życzę.
andula66
13 czerwca 2015, 17:53Ach ten nałóg może powoli się uda trzymam kciuki slyszalam ze niektórzy chwała desmoxan