Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rzadko zaglądam na "V", bo ....


nie odchudzam się i jest skutek : trzy kilogramy więcej od kilku m-cy, Nie osiągnęłam swojego celu, bo nagle stał się dla mnie mało ważny. To źle ..., bo jest skutek :PP Nie wyrywam sobie włosów z głowy, ale jestem świadoma, że nie jest dobrze, bo jak tak dalej pójdzie, to nie będzie OK, czyli znowu będę gruba, bardzo gruba ...Zacznie boleć mnie kręgosłup, bardzo boleć. Trudno będzie pracować, bo brzucho będzie zawadzało w pochylaniu czy zginaniu. Wiem, że uratują mnie moje malinki, ale one będą dopiero w sierpniu ... Czyli co? Jeszce dzisiejsza imprezka, za tydzień Komunia chrześniaczki, a potem zero słodkości. Słodkości - to one najbardziej mnie gubią. Dalej nie obżeram się, jem mało, ale też jem słodycze. Po 5 m-cach odezwała się @, a przed nią szał na słodycze, był nie do opanowania, więc go nie opanowałam. Zobaczę wagę po @, bo coś mi szaleje: wczoraj ważyłam mniej o 1,7 kg, słodyczy nie jadłam a skok wagi "imponujący"!!! Jeszcze na początku tygodnia usłyszałam od kumpeli, że dobrze mi robi praca w ogródku, bo schudłam... Pracowałam w ogródku, dużo i długo. Teraz mam wszystko na bieżąco, zanim chwasty zaczną się do mnie uśmiechać, a na to długo nie będę musiała czekać.

Dzisiaj u mnie tylko +9 stopni, 2 godziny temu padał grad, niczym śnieg zaświecił bielą w ogródku - dobrze że na krótko, słoneczko też tylko przez chwilę świeciło, teraz nadciągają czarne chmury. A mój syn wraca z pieszej pielgrzymki ... 

  • brugmansja

    brugmansja

    25 maja 2015, 23:24

    Miło, że wróciłaś. Trzy kilogramy to jeszcze nie dramat.

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    17 maja 2015, 22:23

    Ja całe szczęście już bez okazji do świętowania. Powodzenia i więcej zapału życzę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.