Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzisiejsze menu


8.30 - 2 k. chleba razowego z sałatą lodową i plastrem sera wędzonego + 1/2 ogórka świeżego i 1/2 czerwonej papryki + 3 cukierki czekoladowe

11.30 - 30g chipsy błonnikowe - jakieś 120 kcal (z Biedronki)

13.30 - to samo, co o 8.30

17.00 - 1,5 talerza zupy fasolowej + 1 kawałek chleba jasnego z dżemem + mały jogurt Danio (176 kcal) + pasek czekolady nadziewanej (100 kcal)

20.00 - planuję: jogurt naturalny z sałatą lodową

Niby mało jem ...

jak dla mnie jest to na tyle dużo, że w ciągu dnia nie czułam głodu, a teraz po zupie fasolowej jestem wręcz przejedzona. Może tak na zewnątrz brakuje mięsa w moim jadłospisie, ale ja nigdy nie jadłam mięsa i raczej nie przemogę się, by zacząć go jeść. Taka dieta raczej mi służy, bo nigdy w życiu nie miałam złych wyników badań krwi, nie mam nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, chorej tarczycy i takich tam chorób standardowych dla osób powyżej 40 roku życia (co prawda jestem krótkowidzem i mam skiereszowany kręgosłup, ale to choroby z czasów mojego wczesnego dzieciństwa).  Mam tylko problemy z utrzymaniem normalnej wagi; już 12 lat temu ważyłam o 12 kg więcej, niż obecnie...,czyli też nie jest źle, jak się postaram.


  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    22 października 2014, 21:07

    te chipsy błonnikowe to pysznosci:) z biedronki:)?

    • magnolia90

      magnolia90

      24 października 2014, 18:09

      Tak. Dokładna ich nazwa: Sunny Corn Petit (wafle zbożowo - błonnikowe). Nie zastąpione, jak przyjdzie potrzeba pochrupania. :):):)

  • kronopio156

    kronopio156

    22 października 2014, 20:58

    Jakoś tak ciągle ubogo to wygląda..:-(

  • brugmansja

    brugmansja

    22 października 2014, 19:54

    Niewiele jadasz. Ile to kalorii na dobę? Pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.