Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Poprawa


Dzisiaj już nie dałam się skusić na (tort) - zostało od wczoraj i koleżanka biegała do nasz poczęstunkiem, Swój kawałek (znacznie mniejszy, niż wczorajszy) odstąpiłam innej koleżance. Naprawdę zaszkodził mi ten wczorajszy torcik,  do tego stopnia, że dzisiejsza odmowa nie była dla mnie żadnym poświęceniem, wręcz przeciwnie - balastem, który udało mi się scedować na drugą osobę. Zwyczajnie poczułam ulgę, że nie muszę go jeść.

Dzisiejszy jadłospis:

8.30 - 1/2 bułki grahamki z sałatą i pstrągiem wędzonym, pomidor

11.30 - jw. + mały jogurt naturalny z musli

13.30 - bułeczka z pieczarkami (z piekarni)

17.30 - 1/2 bułki grahamki + 200g pstrąga wędzonego, trochę śledzika z oleju (ok.10 cm pasek)

Nie wiem, czy jeszcze coś zjem, bo jak na razie jestem syta...ewentualnie mały jogurt naturalny.

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    19 października 2014, 00:11

    ja na razie zero pieczenia by nie kusiło:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.