Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga stoi w miejscu - u mnie normalka po spadku


Jadłospis:

9.00 - 1/2 kostka chudego twarogu (to, co zostało z wczorajszego nadzienia do naleśników) + 1 k. chleb z pastą z łososia

13.00 - jabłko

15.00 - placki z cukinii i serka wiejskiego (smażone na oleju - 10 sztuk=10 łyżek stołowych), ok. 10 dkg fasoli szparagowej

18.00 - planuję coś lekkiego, np. jogurt naturalny z malinami i błonnikiem (wczoraj na kolację wypiłam 400ml kefiru naturalnego - wystarczyło mi w zupełności)

Boli mnie głowa.Od rana była ciepło i słońce, a potem godzinna burza, a teraz znowu świeci słońce i jest cieplutko. Za pół godziny idę do ogrodu, czekam aż kwiatki obeschną z deszczu.

  • Ja-Ogrzyca

    Ja-Ogrzyca

    14 września 2014, 10:04

    U nas też piękna pogoda wczoraj i dziś. Tyle że bez burzy. Kurcze te 10 łyżek stołowych to oleju to mi wychodzi jakieś 900 kalorii :( Ale doskonale Cię rozumiem bo placki i naleśniki pieczone bez oleju albo na b. małej ilości oleju są po prostu sflaczałe i to już nie to. :( Więc też mam ten problem.

    • magnolia90

      magnolia90

      14 września 2014, 13:22

      Chyba niejasno napisałam .... 10 łyżek to ciasto z cukinii z którego usmażyłam 10 placków. Po takiej ilości oleju chyba bym umarła, moja wątroba by tego nie wytrzymał - oleju użyłam skąpą ilość, nawet placuszki przywierały się do patelni. Ja nie lubię tłustych potraw - raczej ich nie trawię. :):):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.